Na normalnej skoczni w Planicy Piotr Żyła bronił tytułu wywalczonego dwa lata wcześniej w Oberstdorfie. Pierwsza seria nie zapowiadała jednak, że włączy się do walki o zwycięstwo. Zajmował bowiem dopiero 13. miejsce ze stratą 5,9 pkt do prowadzącego Stefana Krafta.
Finałowy skok Żyły był fenomenalny. Polak osiągnął 105 metrów, bijąc rekord obiektu. Udało mu się też awansować o 12 pozycji i sięgnąć po złoty medal. Drugiego Andreasa Wellingera wyprzedził o 2,6 pkt. Trzeci Karl Geiger stracił do niego 4,1 pkt. Jego mistrzowską próbę można obejrzeć na końcu materiału.
ZOBACZ WIDEO: Nawet z lodówką. Nie uwierzysz, co zrobił polski zawodnik
Żyła został tym samy najstarszym skoczkiem, który zdobył mistrzostwo świata. Poprawił rekord, który on sam ustanowił dwa lata wcześniej. W momencie triumfu w Planicy miał skończone 36 lat.
"Wiewiór" stał się też drugim skoczkiem w historii, który obronił tytuł mistrza świata na normalnej skoczni. Wcześniej tej sztuki dokonał tylko Adam Małysz, który triumfował w Lahti (w 2001 r.) i Val di Fiemme (w 2003 r.).
Tegoroczne mistrzostwa świata w narciarstwie klasycznym rozpoczną się 26 lutego w Trondheim. Już dwa dni później odbędzie się konkurs indywidualny na normalnej skoczni, gdzie Żyła będzie bronił tytułu. Gdyby udało mu się sięgnąć po trzeci złoty medal z rzędu, zostałby absolutnym rekordzistą.
Szanse na to wydają się znikome. 38-letni skoczek w tym sezonie jest bardzo daleki od swojej najlepszej formy. Dość powiedzieć, że w Pucharze Świata zajmuje odległe, 39. miejsce.