W piątkowy wieczór media obiegły informacje o tragicznych wydarzeniach, które miały miejsce na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. W tłum przebywających tam osób wjechał samochód. Sprawcę - 50-letniego obywatela Arabii Saudyjskiej - od razu zatrzymała policja. Jak wynika z ustaleń niemieckich mediów, zginęły 2 osoby, a kilkadziesiąt zostało rannych.
Niemiecki rząd niedługo później potwierdził doniesienia, że był to atak terrorystyczny. To ponownie ożywiło temat polityki migracyjnej w Europie i niebezpieczeństw związanych z uchodźcami. Kwestię tę poruszył w mediach społecznościowych były premier Polski Mateusz Morawiecki.
"Polityka migracyjna zachodniej Europy po raz kolejny przyniosła dziś śmiertelne żniwo, tym razem w Magdeburgu. Tego typu ataki terrorystyczne stają się niestety u naszych sąsiadów koszmarną tradycją" - skwitował na portalu społecznościowym X.
ZOBACZ WIDEO: Ostry kąt? Żaden problem! Popisał się cudownym trafieniem
Nawiązał tym samym do ataku, który miał miejsce podczas jarmarku w Berlinie w 2016 roku. Wówczas w tłum ludzi wjechała ciężarówka prowadzona przez Tunezyjczyka. W wyniku tych wydarzeń zginęło 12 osób. Jedną z ofiar był polski kierowca, któremu skradziono pojazd.
"Na szczęście dla Polaków jeszcze nie jest za późno na otrzeźwienie. Zadanie dla każdego polskiego premiera i rządu - nie dopuścić do nawet jednego takiego incydentu w Polsce. Przenigdy!" - dodał polityk.
Do słów byłego premiera szybko odniósł się Sławomir Nitras. Minister sportu w mocnych słowach odpowiedział Morawieckiemu, nawiązując do jednej z afer z czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości.
"To pański rząd nielegalnie, handlując polskimi wizami na całym świecie, sprowadził do Polski setki tysięcy nielegalnych emigrantów. Jak Panu nie wstyd?" - rzucił Nitras. Odniósł się tym samym do afery wizowej, która wyszła na jaw w ubiegłym roku. Polegała ona na domniemanej korupcji przy wydawaniu wiz imigrantom z Afryki i Azji Południowo-Wschodniej