Tragedia w Tatrach. Nie żyje 66-letni wspinacz

Facebook / facebook.com/hzs.sk / Na zdjęciu: akcja ratownicza w górach
Facebook / facebook.com/hzs.sk / Na zdjęciu: akcja ratownicza w górach

Słowackie Górskie Pogotowie Ratunkowe przekazało tragiczną wiadomość na temat polskiego taternika. Mężczyzna spadł z Czarnego Szczytu.

Ze Słowacji napłynęły smutne informacje. W piątek (19.07) w godzinach popołudniowych Górskie Pogotowie Ratunkowe (HZS) otrzymało zgłoszenie o wypadku wspinacza wysokogórskiego pod Czarnym Szczytem (2429 m n.p.m. w głównej grani Tatr w słowackich Tatrach Wysokich).

Po upadku ze szczytowych partii w stronę Doliny Jastrzębiej - na Czarny Szczyt nie prowadzą żadne szlaki turystyczne - z 66-letnim Polakiem (danych mężczyzny nie ujawniono) nie było żadnego kontaktu dźwiękowego i wizualnego.

W krytycznej sytuacji ratownicy poprosili o pomoc załogę Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (VZZS) z Popradu. Na pokładzie helikoptera znaleźli się również członkowie HZS-u z Regionalnego Centrum Tatry Wysokie.

Po dotarciu na miejsce, okazało się że polski taternik, który doznał licznych obrażeń ciała, nie żyje. W sobotę (20.07) ciało zmarłego przetransportowano do tatrzańskiej doliny i po przeprowadzeniu wszelkich niezbędnych procedur przekazano słowackiej policji.

HZS na swoim profilu na Facebooku poinformowało o śmierci Polaka. "Tragiczny upadek pod Czarnym Szczytem" - napisano w komunikacie.

Komentarze (0)