Samozwańczy "Król Kibiców", czyli Andrzej Bobowski, nie mógł nie przyjechać na Lotnisko Chopina w Warszawie, żeby powitać Julię Szeremetę oraz siatkarzy reprezentacji Polski, którzy na igrzyskach olimpijskich Paryż 2024 wywalczyli srebrne medale. "Bobo", bo tak mówią o kibicu, w rozmowie z nami ocenił występy Polaków, ale nawiązał też do... piłki nożnej. - Polskim piłkarzom brakuje sukcesów! Niby jest niezły mecz, ale potem jest jak jest. Dawniej mieliśmy piłkarzy, a nie było stadionów. Teraz są stadiony i nie ma piłkarzy - stwierdził.