Wielki faworyt opuścił izolację w ostatniej chwili. Na co będzie go stać?

Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media  / Na zdjęciu: Jarl Magnus Riiber
Getty Images / Franz Kirchmayr/SEPA.Media / Na zdjęciu: Jarl Magnus Riiber

Wielki mistrz w kombinacji norweskiej Jarl Magnus Riiber opuścił izolację w poniedziałek, a już we wtorek powalczy o pierwszy medal igrzysk olimpijskich w Pekinie.

To był prawdziwy cios dla norweskiej kadry. Niemal pewny kandydat do złota Jarl Magnus Riiber już po przylocie do Chin otrzymał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Uniemożliwiło mu to występ w pierwszym konkursie indywidualnym w kombinacji norweskiej. Mistrzem został Vinzenz Geiger.

Co ciekawe Riiber miał także szansę na medal w... skokach narciarskich. W tym sezonie został wicemistrzem kraju właśnie w tej dyscyplinie i być może wziąłby udział w zaplanowanym na poniedziałek konkursie drużynowym skoczków, w którym o medal powalczą Biało-Czerwoni.

Jednak negatywne wyniki testów nie nadchodziły i pod znakiem zapytania stanął także występ Norwega w zaplanowanym na 15 lutego drugim konkursie indywidualnym w kombinacji norweskiej. Na szczęście Riiber otrzymał drugi negatywny wynik testu i wyszedł z izolacji.

ZOBACZ WIDEO: Historyczny wynik polskich saneczkarzy. "Cieszy nas ładna jazda, czyste przejazdy"

Pojawia się jednak pytanie, czy będzie w formie umożliwiającej walkę o medale. Robił jednak wszystko, by nie stracić swojej dobrej dyspozycji. W pokoju podczas izolacji miał bieżnię i rowerek treningowy.

Początek rywalizacji w kombinacji norweskiej odbędzie się we wtorek 15 lutego o 9:00 czasu polskiego. Z kolei dwa później także o 9:00 wystartują zmagania drużynowe.

Czytaj więcej:
Amerykanie oburzeni decyzją ws. dopuszczenia rosyjskiej łyżwiarki na dopingu
To pierwsza taka mistrzyni olimpijska. Chce zrobić coś dla swojego środowiska

Komentarze (0)