18-letnia Eileen Gu zachwyciła podczas tegorocznych igrzysk olimpijskich w Pekinie. Startowała w narciarstwie dowolnym, w konkurencji big air. Wygraną zapewnił jej niesamowity trik - double 1620 (4,5 obrotu).
Gu urodziła się i wychowała w Stanach Zjednoczonych. Jako 15-latka zdecydowała się na występy pod chińską flagą. Spotkało się to z dużą krytyką ze strony Amerykanów.
Padły wręcz oskarżenia o zdradę. Tak w Stanach Zjednoczonych oceniono przejście Eileen Gu do reprezentacji Chin.
ZOBACZ WIDEO: Zaskakujące słowa legendy skoków. "Piotrek i Paweł nie mają jeszcze sportowej emerytury"
Teraz znów jest o niej głośno. Narciarka freestyle jest pod ostrzałem z powodu niedawnych komentarzy na Instagramie, które broniły chińskiej cenzury Internetu. I, jak na ironię, jej komentarz broniący chińskiej cenzury internetowej jest teraz blokowany w chińskich mediach społecznościowych.
Wszystko zaczęło się w zeszłym tygodniu od użytkownika Instagrama, który skomentował post z 7 lutego od Gu.
"Dlaczego możesz korzystać z Instagrama, a miliony Chińczyków z kontynentu nie mogą? To niesprawiedliwe, czy możesz opowiedzieć się za tymi milionami Chińczyków, którzy nie mają wolności w Internecie?" - napisał jeden z internautów.
Dodajmy, że media społecznościowe, takie jak Instagram czy Facebook, są w Chinach zablokowane.
Komentarz wyraźnie przykuł uwagę Gu, ponieważ od razu odpowiedziała.
"Każdy może pobrać VPN z App Store dosłownie za darmo" - odpisała, kończąc post emoji z kciukiem w górę. Jej komentarz w końcu trafił do Weibo, chińskiej platformy mediów społecznościowych, takiej jak Instagram i Twitter.
Jak donosi Protocol, wielu użytkowników Weibo było oburzonych komentarzem Gu, wskazując, że usługi VPN w rzeczywistości nie są dostępne bezpłatnie w App Store w Chinach. A ponieważ post Weibo z komentarzem Gu na Instagramie zaczął zyskiwać na popularności w sieci społecznościowej, został następnie ocenzurowany.
Twierdzenie Gu, że obywatele Chin mogą po prostu korzystać z VPN nie jest prawdziwe. Używanie aplikacji do obejścia chińskiego systemu jest nielegalne. W ciągu ostatnich kilku lat chiński rząd zaczął również nakładać kary na użytkowników przyłapanych na korzystaniu z VPN.
Internauci również ostro skrytykowali Gu za to, że jest nieświadoma uprzywilejowanej pozycji, w której się znajduje, odnosząc się do tego, co sprawiło, że Gu stała się tak kontrowersyjną postacią.
Zobacz także:
"Historyczny wynik". Eksperci zachwyceni rezultatem Polaka
Maliszewska wreszcie zadowolona. Jej ukochany błysnął w Pekinie