Maksymalnie czterech zawodników z każdego zespołu może przystąpić do kwalifikacji olimpijskich w skokach narciarskich - zarówno na normalnym, jak i na dużym obiekcie. W reprezentacji Polski do samego końca walkę o ostatnie miejsce toczyli Stefan Hula i Paweł Wąsek, ale ostatecznie Michal Doleżal postawił na tego bardziej doświadczonego.
Największe zaskoczenie wywołała natomiast decyzja trenera Słoweńców, który postawił na Petera Prevca, Timiego Zajca, Lovro Kosa i Anze Laniska. Ten ostatni, choć zajmuje piąte miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, słabo prezentował się na treningach. W sześciu seriach nigdy nie był w czołówce - jego najlepszy wynik to 18. miejsce.
Na tej decyzji ucierpiał Cene Prevc. Podczas sześciu serii treningowych przydarzył mu się jeden zły skok. Dwukrotnie za to kończył trening na podium. To nie wystarczyło, aby przekonać do siebie trenera Roberta Hrgotę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"
Żadnych wątpliwości nie miał natomiast Stefan Horngacher. Przed kwalifikacjami odrzucił Piusa Paschke, który był daleko od czołówki. Już zresztą samo powołanie Paschke na igrzyska wzbudziło wiele dyskusji, biorąc pod uwagę to, jak radził sobie niepowołany Severin Freund.
W reprezentacji Austrii nie zobaczymy najmłodszego ze skoczków Daniela Tschofeniga. Wybierać nie musiał natomiast trener Norwegów, Alexander Stoeckl. Johann Andre Forfang i Daniel Andre Tande nie przyjechali do Pekinu po tym, jak uzyskali pozytywne wyniki testów na koronawirusa. Do kwalifikacji przystąpi zatem tylko trzech Norwegów.
Kwalifikacje odbędą się w sobotę o godzinie 7:20. Wcześniej rozegrana zostanie seria próbna.
Zawodnicy odrzuceni przed kwalifikacjami na normalnej skoczni #Pekin2022:
— Adam Bucholz (@Bucholz_Adam) February 4, 2022
Tschofenig
Polasek, Rydl
Kytosaho
Ito
Paschke
Forfang, Tande
Wąsek
Mankow
C.Prevc
Kaliniczenko
53 skoczków w kwalifikacjach.
#skijumpingfamily @skijumpingpl @Eurosport_PL
Czytaj także:
- Trzeci trening bez wielu gwiazd. Świetna dyspozycja Słoweńców
- I co teraz? Horngacher pełen obaw