Restrykcje mają sprawić, że w pierwszych rzędach wszystkich ekip więcej będzie znanych twarzy, a mniej działaczy.
Ceremonia rozpoczęcia igrzysk zawsze jest wielkim świętem dla wszystkich uczestników. Nie tylko dla sportowców, ale i dla trenerów, członków sztabów szkoleniowych i działaczy. W ostatnich latach bywało tak, że w czasie pochodu narodowych reprezentacji trudno było dostrzec znanych zawodników. Na czele często szły natomiast osoby całkowicie anonimowe nawet dla dobrze zorientowanych kibiców.
Działo się tak, ponieważ przed Rio sportowcy, którzy z różnych względów nie wybierali się na otwarcie (byli to głównie zawodnicy startujący już pierwszego dnia igrzysk), mogli przekazać swoje wejściówki innym osobom z olimpijskiej ekipy danego kraju. Teraz jest to już niemożliwe. Jeśli zawodnik nie zdecyduje się pójść na ceremonię, jego bilet po prostu przepadnie.
MKOl polecił także, by członkowie ekip szli w określonej kolejności. Najpierw sportowcy, potem trenerzy i członkowie sztabów, a na końcu osoby towarzyszące.
Na ceremonię mogą przyjść wszyscy sportowcy, dla sztabów szkoleniowych jest już ograniczona liczba miejsc. Z tego powodu w piątkowy wieczór na stadionie Estadio Maracana nie pojawi się chociażby trener polskich siatkarzy Stephane Antiga, który miał pecha w losowaniu, które zorganizował wraz ze swoimi współpracownikami. Szczęśliwe losy wyciągnęli trener przygotowania fizycznego Wojciech Janas, masażysta Tomasz Pieczko i lekarz Jan Sokal.
- To trochę dziwne. My jako sztab pływaków mamy do dyspozycji dwie wejściówki na sześć osób. Ja zrezygnowałem, byłem na otwarciu w Atenach i potem już konsekwentnie rezygnowałem, umożliwiając uczestniczenie w ceremonii kolegom. Idea tego wszystkiego, co związane z olimpizmem, zaciera się. Wydaje mi się, że powinno się dać możliwość pójścia na ceremonię wszystkim, niektórzy mogą przecież być na tej imprezie tylko raz w życiu. W mojej ocenie ci, którzy mają na to czas i którzy chcieliby wejść na stadion w dniu otwarcia, powinni mieć taką możliwość - mówi w rozmowie z WP Sportowefakty Paweł Słomiński, trener najlepszego polskiego grzbiecisty Radosława Kawęckiego, w przeszłości opiekun Otylii Jędrzejczak.
Ceremonia otwarcia letnich igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro rozpocznie się w nocy z piątku na sobotę, początek o godzinie 1 czasu polskiego. Nasza reprezentacja powinna pojawić się na stadionie mniej więcej o godzinie 3:40.
W polskiej ekipie poza Antigą nie będzie m.in. Agnieszki Radwańskiej, chorążej z igrzysk w Londynie, i Radosława Kawęckiego. Pojawią się natomiast reprezentacje siatkarzy i piłkarzy ręcznych.
Grzegorz Wojnarowski z Rio de Janeiro