Polka nie kryła zdumienia. Rekord świata na igrzyskach

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Wioletta Myszor
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Wioletta Myszor

Wioletta Myszor znalazła się wśród 64 najlepszych łuczniczek na świecie i na swoich pierwszych igrzyskach zadebiutowała jeszcze przed ceremonią otwarcia. W rozmowie z TVP podzieliła się pierwszymi wrażeniami.

Wioleta Myszor była pierwszą Polką, która wystąpiła na igrzyskach w Paryżu, które trwają od środy, choć oficjalnie zaczną się w piątek, kiedy odbędzie się ceremonia otwarcia.

Polska łuczniczka wzięła udział w turnieju indywidualnej w rundzie rankingowej, w której zajęła 54. miejsce, zdobywając 626 punktów.

- Mogło być trochę lepiej. Parę strzał mi uciekło, troszkę źle oszacowaliśmy wiatr. Nie ukrywam, że dopadły mnie stres i trema przed pierwszym startem na igrzyskach - mówiła w TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Niesamowite trafienie. Takie bramki zdarzają się naprawdę bardzo rzadko

Polska łuczniczka w Atenach (2004) oraz Pekinie (2008) była zawodniczką rezerwową, ale ostatecznie nie wzięła udziału w igrzyskach. Zadebiutowała, mając 41 lat.

W czwartek rekord świata ustanowiła Koreanka Shiyeon Lim, uzyskując 694 punkty. - Jak ona to zrobiła? Nie mam pojęcia. Gdybym wiedziała, to pewnie bym wykorzystała jej metody i strzeliła lepiej - zażartowała Myszor.

Polka do rywalizacji powróci we wtorek (30 lipca), wówczas w 1/16 finału zmierzy się z Hinduską Aniktą Bhakat.

Czytaj też: 
Duże nagrody dla Polaków za złoto IO. Ale przy nich są jak... ubodzy krewni
Prezes PZPS pewny swojej decyzji. "To najlepsi trenerzy na świecie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty