WP SportoweFakty: Nasza najlepsza piątka MŚ w hokeju

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Za nami 80. edycja hokejowych mistrzostw świata. Złote medale zawisły na szyjach Kanadyjczyków, którzy obronili tytuł sprzed roku. Wybraliśmy najlepszą w naszej opinii piątkę turnieju rozrywanego w Moskwie i St. Petersburgu.

1
/ 6

Cameron Talbot (Kanada)

W fazie grupowej przepuścił tylko siedem bramek, aż cztery w starciu z Finlandią. Gdy przyszło jednak grać o medale był nie do zatrzymania. Najpierw zachował czyste konto w starciu ze Szwecją (6:0), a później mimo trzech straconych goli z USA (4:3) był jednym z bohaterów meczu. W finale postawił pieczątkę na swoim występie notując po raz piąty czyste konto.

2
/ 6

Michael Matheson (Kanada)

Mimo ledwie 22-lat był prawdziwym postrachem kanadyjskiej obrony, do tego najlepiej punktującym (2 gole, 4 asysty). Grał dopiero w trzeciej piątce zdobywców tytułu, która na turnieju w Rosji okazała się najlepszą bronią Kanady. W przyszłości z pewnością będzie ważną postacią kadry.

ZOBACZ WIDEO Kanadyjczycy odbierają puchar z rąk prezydenta Rosji (źródło TVP)

{"id":"","title":"","signature":""}

3
/ 6

Anton Biełow (Rosja)

Jeśli obrońca notuje popisuje się takim bilansem, to musi mieć za sobą dobry turniej. W całym turnieju siedem puntów - 2 gole i 5 asyst. Występ w MŚ był dla niego pod tym względem nawet bardziej udany niż cały sezon ligowy w którym zaliczył ledwie 9 asyst w 61 meczach.

4
/ 6

Connor McDavid (Kanada)

Jako najmłodszy w historii zapisał na swoim koncie tytuł mistrza świata seniorów, U20 oraz U18. Za oceanem komentowano jego każdy występ dla Edmonton Oilers. Przed 19-letnim McDavidem spora kariera, a decydujący gol w finale mistrzostw świata może nie być ostatnim tak ważnym dla reprezentacji.

5
/ 6

Patrik Laine (Finlandia)

Na jego punkcie oszaleli już Finowie, teraz czas na NHL. Laine w całym turnieju zdobył 12 punktów za 7 goli i 5 asyst, a przecież ma dopiero 18 lat! Był najskuteczniejszym zawodnikiem swojej reprezentacji na turnieju w Rosji. Otrzymał także tytuł MVP. Teraz czas na NHL. To może być numer jeden tegorocznego draftu.

6
/ 6

Wadim Szypaczow (Rosja)

Rosjanie znów przegrali, ale z turnieju z tarczą wróci z pewnością 29-letni atakujący SKA St. Petersburg. Jego punktów zabrakło tylko w meczu półfinałowym z Finlandią. W ćwierćfinale z Niemcami trafił dwa razy. W meczu o brąz miał asystę i gola przeciwko USA. Turniej zakończył z bagatela 18 punktami - 6 goli i 12 asyst. Zasłużył na medal z odrobinę cenniejszego kruszcu.

Druga piątka: Mikko Koskinen (FIN) - Chris Wideman (USA), Cody Ceci (KAN) - Gustav Nyquist (SWE), Matt Duchene (KAN), Mikael Granlund (FIN)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (0)