- Jesteśmy wkurzeni, że nie mamy 3 punktów, bo ciężko pracowaliśmy przez cały mecz. Przed spotkaniem założyliśmy sobie, że gramy o zwycięstwo - stwierdził po przegranej z Kazachstanem (0:1 dogr.) Przemysław Odrobny, bramkarz reprezentacji Polski.
Biało-Czerwoni w całym meczu oddali więcej strzałów na bramkę od faworyzowanej reprezentacji Kazachstanu. Odrobny interweniował udanie aż 28 razy. Skapitulował dopiero w doliczonym czasie gry.
- Hokej jest twardy. Graliśmy trzy na trzy w dogrywce. Podali krążek przed bramkę, gdzie zawsze jest niebezpiecznie i wykorzystali to. Mateusz (Rompkowski) próbował jeszcze ratować, ja rzuciłem się za nim w ciemno, bo krążka nie widziałem - tłumaczył pierwszy golkiper reprezentacji Polski.
Mimo porażki z Kazachstanem, Polska zdobył punkt ważny punkt w kontekście kolejnych spotkań z Węgrami (czwartek 16:00) i Austrią (piątek 16:00). Po trzech kolejkach podopieczni Jacka Płachty zajmują 3. miejsce w grupie premiującej awansem do elity dwójkę drużyn.