JKH GKS gra ostatnio w kratkę. Dobre spotkania przeplata nieco słabszymi. W poprzednim sezonie drużyna z Jastrzębia słynęła z tego, iż nie zwykła przegrywać na własnym lodowisku. Tymczasem JKH po pokonaniu Nesty Toruń na własne życzenie przegrało z Unią Oświęcim, aby potem polec na lodowisku w Tychach 5:3. W ubiegły piątek podopieczni Jiřego Reznara prowadzili z Comarch Cracovią po drugiej tercji 2:0, aby całe spotkanie przegrać w karnych. Wreszcie zespołowi JKH udało się odnieść przekonujące zwycięstwo na lodowisku w Sosnowcu, dzięki czemu zachowali kontakt z czołówką. W tym sezonie Jastrzębie dwukrotnie występowało na sanockiej arenie i dwukrotnie przegrało. Czy tym razem zdołają ugrać choćby punkt?
Tymczasem Sanok od momentu zmiany na ławce trenerskiej prezentuje się wyśmienicie. Zespół od momentu zdobycia Pucharu Polski prezentuje się wyśmienicie i nie zaznał goryczy porażki od 6 kolejek, kiedy to przegrał na lodowisku… w Jastrzębiu. W ostatniej kolejce zawodnicy Marka Ziętary mieli wolne, gdyż spotkanie z Podhalem Nowy Targ rozegrali 7 dni wcześniej. W zespole panuje świetna atmosfera. Wreszcie długo budowana drużyna zaczyna odnosić wyniki na miarę ambicji działaczy z Sanoka. Dodatkowym smaczkiem tego meczu jest fakt, iż w zeszłym sezonie to właśnie Jastrzębie pozbawiło faworyzowanych sanoczan szans na walkę o medale. Tym razem to lider PLH rozdaje karty i może spowodować, że 3 punkty pozostawione na Podkarpaciu spowodują, że Jastrzębie w play-off nie powalczy o medale.
Początek tego ciekawego spotkania zaplanowano na wtorek, 31 stycznia, o godzinie 18.