Przełamać tyski kompleks - zapowiedź meczu Aksam Unia Oświęcim - GKS Tychy

Na takie mecze nie trzeba nikogo specjalnie mobilizować. W czwartej odsłonie "Świętej Wojny" oświęcimianie będą chcieli przełamać tyski kompleks, z kolei podopieczni Jirego Sejby myślą o czwartym zwycięstwie nad "Unitami" i zaatakowaniu pozycji lidera.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dotkliwej porażce z Cracovią Karel Suchanek zdecydował się na zmianę schematów gry. Czeski szkoleniowiec przemeblował też formację. - Decyzja trenera wydaje się zrozumiała. Po słabszym meczu zawsze trzeba dokonać odpowiednich korekt - wyjaśnia Miroslav Zatko, którego partnerem w pierwszej parze obrońców będzie Paweł Dronia. W ataku zagra słowacko-czeskie trio: Krajci - Tabacek - Riha.

Na sobotnich zajęciach zabrakło Marka Modrzejewskiego i Patrika Flasara. - Marek choruje na grypę, a Patrik od rana źle się czuł - wyjaśnia Artur Januszyk, sekretarz Aksam Unii Oświęcim. Decyzja o tym, czy Czech wyjedzie na lód w niedzielę zostanie podjęta na rozjeździe.

Do treningów powrócili za to Miroslav Zatko i Robert Krajci, których zabrakło w piątkowym meczu z Cracovią. - Zobaczymy jak to będzie, na pewno dam z siebie sto procent - zaznacza Zatko.

Słowacki defensor, starający się o polski paszport, twierdzi, że kluczem do zwycięstwa będzie przede wszystkim skuteczna gra w obronie: - Jeśli zrealizujemy wszystkie założenia taktyczne i zagramy konsekwentnie w obronie, to o wynik jestem spokojny. Wydaję mi się, że o rezultacie tego spotkania może zdecydować jeden gol.

Jedna bramka przesądziła o wyniku dwóch poprzednich spotkań. W Tychach oświęcimianie dwukrotnie przegrali po 1:2 (jedno spotkanie zakończyło wygraną GKS-u się po rzutach karnych). W Oświęcimiu również lepsi okazali się podopieczni Jirego Sejby, którzy pokonali "biało-niebieskich" 3:1.

Niedzielny mecz poprowadzi Sebastian Molenda. Na liniach pomagać mu będą Tomasz Przyborowski i Marek Syniawa. Spotkanie zaplanowano na godzinę 17.00.

Komentarze (0)