Niespodziewanie na kilka dni przed startem Polskiej Ligi Hokejowej Ciarko KH Sanok postanowił zrezygnować z usług 21-letniego napastnika Pawła Połącarza. Klub wyjaśnił wtedy, że ma swoich wychowanków, którym chce dać szansę na grę. - Mówiono nam niedawno, że z klubem nikt się nie pożegna, ale nagle poinformowano mnie o rozwiązaniu umowy - nie krył rozgoryczenia Paweł Połącarz, który jest wychowankiem Unii Oświęcim. Zawodnik rozmawiał z trenerem Wiesławem Walickim podczas pucharowego spotkania Sokołów w Sanoku. - Jeżeli uda nam się dojść do porozumienia z działaczami, to pewnie niebawem zawitam do Torunia - dodał.
Połącarz wcześniej próbował znaleźć pracodawcę wśród klubów z ekstraligi. Na niekorzyść zawodnika zadziałał jednak czas. Na kilka dni przed startem rozgrywek kluby mają praktycznie skompletowane drużyny. - Rozmawiałem z większością klubów ekstraligowych, ale dwa dni przed startem ligi trudno jest się gdzieś "zahaczyć". Dla mnie też jest to wielkie zaskoczenie, że żaden klub ekstraligowy nie chce zatrudnić zawodnika, który jeszcze miesiąc temu grał w reprezentacji Polski. Tłumacze to sobie tak, że drużyny mają zaległości finansowe i nie chcą brać kolejnego gracza - wyjaśnił.
Wiele wskazuje na to, że środkowy napastnik w sezonie 2010/2011 będzie bronił barw pierwszoligowego zespołu Sokołów Toruń. - Przedstawiliśmy warunki kontraktowe, jakie jesteśmy w stanie spełnić. Inne, choćby takie, jakich oczekiwał zawodnik, przerastały nasze możliwości - przedstawił sytuację Bogdan Rozwadowski, prezes KST HSA. - Piłeczka jest teraz po jego stronie - dodał.
