O losach meczu zadecydowała drugą bramka - wypowiedzi po meczu Podhale Nowy Targ - GKS Tychy

Wojas Podhale Nowy Targ w trzecim spotkaniu fazy play-off pokonał drużynę GKS-u Tychy 3:2, dzięki czemu jest już bardzo blisko finału rozgrywek PLH. Po meczu głos zabrali trenerzy i hokeiści obu drużyn.

Milan Jancuska (trener, Wojas Podhale): Myślę, że o losach meczu zadecydowała drugą bramka, którą to zdobyliśmy grając w osłabieniu, następnie szybko udało nam się strzelić bramkę na 3:1 i grało nam się już zdecydowanie łatwiej. Potem dostaliśmy dwie kary i straciliśmy bramkę kontaktową, walczyliśmy do końca, na pewno muszę na koniec pochwalić drużynę - w tym składzie jakim dzisiaj dysponowaliśmy na pewno zagraliśmy na 100 procent i odnieśliśmy ważne zwycięstwo.

Jan Vavrecka (trener, GKS Tychy): Popełniliśmy dzisiaj trzy błędy, które to zdecydowały o wyniku. Przy pierwszej bramce dwaj nasi obrońcy przegrali pojedynek z jednym nowotarżaninem, natomiast druga bramka padła w przewadze, kiedy to dobrze zamek założyli gospodarze, a trzeci gol to błąd naszej obrony po przegranym buliku, kiedy to nikt z naszych graczy nie był w stanie zablokować strzał napastnika przeciwnej drużyny. Przyjechaliśmy tutaj do Nowego Targu z wiarą, że ta trzecia tercja z ostatniego meczu w Tychach nas psychicznie wzmocniła i tak rzeczywiście jest, natomiast jutro jest dla nas bardzo ważny mecz, który musimy wygrać i na pewno się do niego specjalnie przygotujemy.

Łukasz Sokół (obrońca, GKS Tychy): No niestety przegraliśmy pierwsze spotkanie w Nowym Targu, zaatakowaliśmy dopiero w końcówce meczu, ale jak się to potem okazało, było już trochę za późno. Przez pierwsze dwie tercję, to Podhale było stroną przeważająca, natomiast my dopiero w trzeciej rzuciliśmy się do ataku i na pewno nie możemy powiedzieć, że to przez sędziów przegraliśmy to spotkanie, brakło nam także w końcówce nieco skuteczności, jutro przed nami kolejne spotkanie i na pewno nie odpuścimy.

Milan Baranyk (napastnik, Wojas Podhale): Na pewno cieszy nas zwycięstwo w dzisiejszym meczu, i prowadzenie 3:1 w meczach. Dzisiejsze zwycięstwo było naprawdę bardzo ważne, ale musimy o nim zapomnieć i zagrać jutro na 100 procent swoich możliwości i od tego momentu myślimy już tylko o jutrzejszym meczu.

Źródło artykułu: