Grupa A:
GKS Tychy - Pol-Aqua Zagłębie Sosnowiec 1
- Sosnowiczanie mają spory potencjał. W tym sezonie spisują się jednak poniżej oczekiwań wszystkich. Wielu ekspertów typowało ich jako drużynę, która powinna zebrać znacznie więcej punktów niż ma obecnie. Zagłębie pokazało, że potrafi wygrać z każdym, ale na zwycięstwo w Tychach bym nie stawiał. Oba zespoły mają braki w składach, ale GKS powinien pokazać, że jest przynajmniej drugą siłą w kraju.
JKH GKS Jastrzębie - Wojas Podhale Nowy Targ 2
- Jastrzębie walczy jeszcze z Naprzodem Janów o piąte czy szóste miejsce. Siła Podhala jest jednak znacznie większa. Nowotarżanie mają wyrównany skład. Młodzież dobrze się wkomponowała i wygląda to całkiem przyzwoicie. Tego właśnie brakuje JKH. Tam bazują głównie na jednym ataku, który ostatnio ma kłopoty z kontuzjami.
Akuna Naprzód Janów - Comarch Cracovia 2
- Naprzód udowodnił już, że nikogo się nie boi i potrafi ograć każdego. Ale Cracovia, to Cracovia. Mistrz Polski złapał odpowiedni rytm. Mimo wielkiej sympatii do janowian, w składzie których przecież jeszcze sezon temu grałem, uważam, że będzie im bardzo ciężko o niespodziankę. Trzymam kciuki, ale rozsądek podpowiada co innego.
Grupa B:
KTH Krynica - Ciarko KH Sanok 2
- Kryniczanie w ostatnim czasie zrobili spory postęp. Ich gra wygląda dużo lepiej i potrafią stawić spory opór. U siebie są szczególnie niebezpieczni. Ale Sanok walczy o wejście do play-off, także nie może sobie pozwolić na przegraną. To z pewnością ich dodatkowo zmobilizuje.
Energa Stoczniowiec Gdańsk - Aksam Unia Oświęcim 2
- Nie może być inaczej jak "dwójka". Mamy jednak wielkie problemy kadrowe. Sporo kontuzji wykluczyło nas z gry, a do tego pauzować musi Mariusz Jakubik, który otrzymał karę meczu. Nie wygląda to optymistycznie, gdyż ledwo sklecimy trzy piątki. Teren też z pewnością do łatwych nie należy, ale jedziemy po zwycięstwo. Spotkanie będzie transmitowane w telewizji, to tym bardziej musimy się pokazać.