NHL: Powtórka z finału dla Penguins, kolejna porażka Avalanche

Hokeści Pittsburgh Penguins po raz pierwszy od ubiegłorocznych finałów zmierzyli się z ekipą Detroit Red Wings. Po zaciętym boju i serii rzutów karnych lepsi okazali się aktualni mistrzowie NHL. Słabą dyspozycję utrzymują natomiast gracze Colorado Avalanche. Drużyna Wojtka Wolskiego poniosła trzecią porażkę z rzędu.

Niesamowita seria Washington Capitals nadal trwa. Stołeczny klub wygrał dziesiąty mecz z rzędu. Tym razem przed własną publicznością pokonał ekipę Tampa Bay Lightining. Swoją drużynę do zwycięstwa po raz kolejny w tym sezonie poprowadził Aleksander Owieczkin, który najpierw asystował przy trafieniu Nicklasa Blackstroma, a później sam trafił do siatki w trzeciej tercji. Jego bramka okazała się kluczowa. - Nie chcemy, by ta seria się kończyła - mówił po spotkaniu Owieczkin. Caps zagrali w tym meczu bez kontuzjowanego Mike'a Greena.

Minionej nocy zespoły Pittsburgh Penguins oraz Detroit Red Wings spotkały się po raz pierwszy od czasu finału Pucharu Stanley'a. - To naprawdę świetne uczucie grać przeciwko nim. Zawsze są to wielkie mecze i jednocześnie trudne - przyznał Jordan Staal, napastnik Penguins. Rzeczywiście tak było i tym razem. O losach tego pojedynku zadecydować musiała seria rzutów karnych. Dobre zawody rozegrał duet Sidney Crosby - Jewgienij Małkin. Gracze ci nie zawodzili w najważniejszych momentach.

Na nic zdał się ogromny wysiłek Jimmy'ego Howarda. Golkiper Red Wings wykazał się 46 skutecznymi interwencjami. Nie licząc serii rzutów karnych wpuścił zaledwie jedną bramkę. - Myślę, że daliśmy rywalom zbyt wiele respektu. Musimy poprawić naszą grę. Zapowiada się bardzo trudny sezon. Jak na razie tylko Howard utrzymuje nas przy życiu - powiedział Niklas Kronwall.

Jeszcze 106 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry, w meczu pomiędzy ekipami New Jersey Devils i Los Angeles Kings, gospodarze prowadzili 2:1. Nic nie zapowiadało porażki. Wówczas jednak do głosu doszli "Królowie". Najpierw do remisu doprowadził Wayne Simmons, chwilę potem natomiast decydującym trafieniem popisał się Drew Doughty. Było to szóste zwycięstwo z rzędu Kings. - Pokazaliśmy charakter, serce do walki i to, że nigdy się nie poddajemy - mówił po meczu Terry Murray, szkoleniowiec drużyny z Los Angeles.

Trzeciej porażki z rzędu doznali natomiast hokeiści Colorado Avalanche. Tym razem na własnym lodowisku nie sprostali ekipie New York Rangers. Warto zauważyć, że goście wcześniej przegrali pięć kolejnych spotkań. Bezapelacyjnym bohaterem tego pojedynku był Marian Gaborik. Słowak popisał się klasycznym hat-trickiem. - To wspaniałe, że w końcu udało nam się zagrać wielki mecz po serii porażek - powiedział Gaborik. Nie byłoby jednak tego zwycięstwa, gdyby nie bardzo dobra postawa golkipera Rangers - Chada Johnsona, który na 35 strzałów wpuścił tylko jedną bramkę.

Wojtek Wolski nie zaliczy tego potkania do udanych. Oddał on na bramkę rywala 5 strzałów. Spędził także dwie minuty na ławce kar.

Wyniki niedzielnych spotkań NHL:

Pittsburgh Penguins - Detroit Red Wings 2:1 (po karnych)

Washington Capitals - Tampa Bay Lightning 3:2

Florida Panthers - New York Islanders 2:0

New Jersey Devils - Los Angeles Kings 2:3

Dallas Stars - Phoenix Coyotes 2:4

Colorado Avalanche - New York Rangers 1:3

Tabela:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

1. New Jersey 35 17 2 146 122 72

2. Pittsburgh 34 21 1 175 157 69

3. Philadelphia 27 23 3 160 149 57

4. NY Rangers 25 24 7 143 154 57

5. NY Islanders 23 25 8 143 172 54

NORTHEAST DIVISION

1. Buffalo 32 14 7 149 127 71

2. Ottawa 31 21 4 157 157 66

3. Montreal 25 25 6 143 152 56

4. Boston 23 21 9 130 136 55

5. Toronto 17 28 11 149 197 45

SOUTHEAST DIVISION

1. Washington 37 12 6 214 149 80

2. Florida 24 22 9 149 158 57

3. Atlanta 24 22 8 165 174 56

4. Tampa Bay 22 21 11 138 162 55

5. Carolina 19 28 7 145 176 45

WESTERN CONFERENCE

CENTRAL DIVISION

1. Chicago 37 14 4 180 129 78

2. Nashville 30 21 3 151 152 63

3. Detroit 26 19 10 142 147 62

4. St. Louis 24 22 9 143 153 57

5. Columbus 22 26 9 149 188 53

NORTHWEST DIVISION

1. Vancouver 34 18 2 178 132 70

2. Colorado 30 18 6 156 143 66

3. Calgary 27 20 8 143 142 62

4. Minnesota 27 24 4 153 163 58

5. Edmonton 16 31 6 137 184 38

PACIFIC DIVISION

1. San Jose 36 10 9 187 134 81

2. Phoenix 33 18 5 154 145 71

3. Los Angeles 33 19 3 166 151 69

4. Dallas 24 20 11 157 177 59

5. Anaheim 25 23 7 152 172 57

W tabelach kolejno: zwycięstwa, porażki, porażki po dogrywce lub karnych za jeden punkt, bramki i punkty.

Komentarze (0)