Liliana Lewińska w maju 2024 roku wystąpiła w mistrzostwach Europy, które odbyły się w Budapeszcie. Polka walczyła tam o kwalifikację na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Jasne jednak było, że rywalizacja odbędzie się tylko i wyłącznie o jedno miejsce. 15-latka była jedną z głównych faworytek, ale ostatecznie musiała uznać wyższość reprezentantki Cypru urodzonej w Rosji - Very Tugolukovej.
Tyle tylko, że oceny, które otrzymała Tugolukova, wzbudziły kontrowersje. Mimo że ta popełniała błędy, to w ogóle nie wpłynęło to negatywnie na noty. Wówczas od razu pojawiły się głosy, że swoje zrobił fakt, że sędzią Supervisor, nadzorującą pracę komisji sędziowskiej, była Cypryjka Evangelia Trikomiti. Do tego w komisji zasiadała jej córka.
ZOBACZ WIDEO: Artur Siódmiak dziś jest legendą. "Wychowałem się na blokowisku"
Mimo oficjalnej skargi ostatecznie nic się nie zmieniło i Lewińska nie pojechała na igrzyska. Teraz jednak można powiedzieć wprost, że Polka została okradziona, ponieważ Trikomiti została zdyskwalifikowana na cztery lata przez Radę Etyki Gimnastycznej. Ponadto odebrano jej licencję sędziowską.
"Postępowanie jest efektem szeroko zakrojonego dochodzenia przeprowadzonego w sprawie licznych zarzutów z wielu źródeł dotyczących manipulowania wynikami mistrzostw Europy. GEF złożyła 23 lipca 2024 r. zawiadomienie o zarzutach dotyczących naruszeń regulaminu FIG w zakresie manipulowania wynikami przez panią Trikomiti i European Gymnastics" - możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu.
Podkreślono jednak, że postępowanie nie miało na celu skorygowania wyników mistrzostw Europy. Trikomiti, która pomogła reprezentantce Cypru kosztem Lewińskiej, może odwołać się od tej decyzji.