Lada moment Formuła 1 doczeka się czwartego sezonu serialu "Drive to survive", który przedstawia kulisy rywalizacji w królowej motorsportu. Nawet jeśli część kibiców krytykuje serial Netfliksa za przesadną dramaturgię i przekręcanie niektórych faktów, pozwolił on F1 dotrzeć do nowego grona fanów. Zwłaszcza w USA, gdzie Formuła 1 dotąd nie była zbyt popularna.
Na podobny ruch zdecydowali się szefowie MotoGP, którzy podpisali umowę o współpracy z konkurentem Netfliksa - platformą Amazon Prime Video. To na niej jeszcze w tym miesiącu zobaczymy dokumentalny serial "MotoGP Unlimited". Produkcja pojawi się w serwisie 16 i 17 lutego.
W powstawanie serialu o MotoGP zaangażowała się katalońska firma Mediapro, która wsparła giganta streamingowego z USA. Pierwszy sezon serialu o królewskiej kategorii wyścigowej ma liczyć osiem odcinków. Każdy trwać będzie ok. 50 minut.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo na lotnisku. "Zaniemówiłem"
Za sprawą "MotoGP Unlimited" kibice będą mogli zajrzeć za kulisy wyścigów motocyklowych, zobaczą jakie emocje towarzyszyły Valentino Rossiemu w ostatnim sezonie startów. W dokumencie pojawi się też Marc Marquez, który będzie opowiadać o powrocie do ścigania po fatalnej kontuzji. Zobaczymy też z bliska, jak ciężki wysiłek musiał podjąć Fabio Quartararo, aby zostać mistrzem świata w sezonie 2021.
Podobnie jak w "Drive to survive", najlepsi zawodnicy z MotoGP pokażą jak wygląda ich życie prywatne, zabiorą widzów "MotoGP Unlimited" do swoich domów i rodzinnych miejscowości.
MotoGP planuje specjalną ceremonię z okazji premiery serialu. 16 lutego w Cine Capitol w Madrycie będzie można obejrzeć dwa odcinki dokumentu, a dodatkowo w stolicy Hiszpanii zorganizowana zostanie specjalna konferencja prasowa z udziałem szefów motocyklowych mistrzostw świata i wybranych zawodników.
Natomiast 17 lutego kolejne dwa odcinki zostaną wyemitowane w Elysees Biarritz w Paryżu. To ukłon w stronę Fabio Quartararo, bo aktualny mistrz świata MotoGP pochodzi właśnie z Francji.
Czytaj także:
Nowy bolid Ferrari już żyje. Włosi podgrzali emocje
Ważne zmiany w regulaminie F1. Uatrakcyjnią wyścigi?