F1. O to chodzi w wyścigach! Kawał ścigania na Silverstone

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
zdjęcie autora artykułu

Władze F1 przekonywały, że sprint kwalifikacyjny ożywi rywalizację i zapewni kilkadziesiąt minut czystych emocji. Szefowie królowej motorsportu nie mylili się. W sobotnie popołudnie fani zobaczyli na Silverstone kawał ścigania.

Władze Formuły 1 długo musiały przekonywać zespoły do idei sprintów kwalifikacyjnych, które testowo zgodziły się na trzy imprezy tego typu w sezonie 2021. Mimo to, kierowcy kręcili nosem i powtarzali, że harmonogram weekendu wyścigowego nie potrzebuje zmian i w DNA znajduje się określony program Grand Prix.

Jednak sprint kwalifikacyjny do GP Wielkiej Brytanii rozwiał wątpliwości krytyków tego pomysłu. Kierowcy wiedzieli, że mają do pokonania ledwie 17 okrążeń i nie mogą sobie pozwolić na ani moment odprężenia. Chociażby z tego powodu Max Verstappen zaraz po starcie wyprzedził Lewisa Hamiltona i zaczął budować przewagę nad Brytyjczykiem.

Kierowca Red Bull Racing świetnym startem zepsuł strategię Mercedesowi. Niemiecki zespół celowo założył miękkie opony Valtteriemu Bottasowi, aby ten na pierwszych metrach zaatakował Verstappena. Jednak z tej strategii nic nie wyszło. Miękkie ogumienie sprawdziło się za to u Fernando Alonso, który na początku sprintu przebił się na piąte miejsce. Gdy gumy w bolidzie Alpine zużyły się, doświadczony Hiszpan stał się łatwym celem dla rywali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Podolski odwiedził wyjątkową fankę. Kibicuje Górnikowi od... 1948 roku

Alonso przez kilka okrążeń umiejętnie blokował jednak kierowców jadących za jego plecami, na czym zyskał czwarty Charles Leclerc. Pecha miał za to drugi z kierowców Ferrari - Carlos Sainz. Hiszpan zaraz po starcie miał kontakt z Georgem Russellem, przez co spadł na koniec stawki F1. Tym samym sprint kwalifikacyjny przebiegł Sainzowi pod znakiem odzyskiwania pozycji.

Największym pechowcem sprintu kwalifikacyjnego okazał się Sergio Perez. Drugi z kierowców Red Bulla wypadł z toru przy pełnej prędkości i cudem uniknął zniszczenia bolidu. Ostatecznie Meksykanin nawet nie dojechał do mety, co jest dla niego fatalną wiadomością w kontekście walki o punkty w niedzielnym GP Wielkiej Brytanii.

Verstappen za wygraną w sprincie kwalifikacyjnym otrzymał 3 punkty, Hamilton - 2, a Bottas - 1. Tym samym kierowca Red Bulla znów powiększył przewagę w klasyfikacji mistrzostw F1. Holendra i Brytyjczyka dzielą obecnie 33 "oczka".

F1 - GP Wielkiej Brytanii - sprint kwalifikacyjny - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1Max VerstappenRed Bull Racing17 okr.
2Lewis HamiltonMercedes+1.430
3Valtteri BottasMercedes+7.502
4Charles LeclercFerrari+11.278
5Lando NorrisMcLaren+24.111
6Daniel RicciardoMcLaren+30.959
7Fernando AlonsoAlpine+43.527
8Sebastian VettelAston Martin+44.439
9George RussellWilliams+46.652
10Esteban OconAlpine+47.395
11Carlos SainzFerrari+47.798
12Pierre GaslyAlpha Tauri+48.763
13Kimi RaikkonenAlfa Romeo+50.677
14Lance StrollAston Martin+52.179
15Antonio GiovinazziAlfa Romeo+53.225
16Yuki TsunodaAlpha Tauri+53.567
17Nicholas LatifiWilliams+55.162
18Mick SchumacherHaas+1:08.213
19Nikita MazepinHaas+1:17.648
20Sergio PerezRed Bull Racingnie ukończył

Czytaj także: Alfa Romeo podjęła kolejną ważną decyzję Lewis Hamilton nie powiedział ostatniego słowa

Źródło artykułu: