Sebastian Vettel po raz kolejny w tym sezonie awansował do Q3, ale kierowca Aston Martina jeszcze w trakcie kwalifikacji miał świadomość, że raczej nie ustawi się na dobrym polu startowym w GP Austrii. To konsekwencja wydarzeń w Q2, kiedy to 34-latek przyblokował Fernando Alonso i całkowicie zrujnował występ Hiszpanowi (szczegóły TUTAJ).
Błąd Vettela sprawił, że Alonso musiał zwolnić i nie awansował do Q3, zajmując dopiero czternastą pozycję w kwalifikacjach do GP Austrii. Dlatego też po zakończeniu czasówki Niemiec został zaproszony do pokoju sędziowskiego. Stewardzi uznali, że w tej sytuacji zasadnym będzie przesunięcie go o trzy pozycje do tyłu na starcie do niedzielnego wyścigu.
Wskutek decyzji sędziowskiej Vettel stracił ósme pole startowe i w niedzielę ustawi się na jedenastej pozycji. Jedno "oczko" przed rozpoczęciem GP Austrii zyskali tym samym George Russell, Lance Stroll i Carlos Sainz.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak się poprawnie śpiewa hymn narodowy
Dodatkowo do dorobku Vettela dopisano jeden punkt karny. Łącznie przy licencji czterokrotnego mistrza świata znajduje się 5 karnych "oczek". Zgromadzenie 12 w ciągu jednego roku kalendarzowego skutkuje automatyczną pauzą w jednym wyścigu F1.
Po kwalifikacjach do GP Austrii sędziowie zajmowali się też incydentami z udziałem Valtteriego Bottasa i Carlosa Sainza. Finowi i Hiszpanowi groziły kary w związku ze zbyt wolną jazdą. W tym przypadku, po przeanalizowaniu nagrań i rozmowach z kierowcami, odstąpiono jednak od wyciągania konsekwencji.
Czytaj także:
Honda odrzuca teorie spiskowe Mercedesa
George Russell ma dość pecha