W ostatnich dniach brytyjskie media kilkukrotnie informowały, że Mercedes miał już podjąć decyzję o rezygnacji z usług Valtteriego Bottasa po sezonie 2021. Toto Wolff miał oznajmić to pracownikom fabryki w Brackley. Na miejsce Fina szykowany jest George Russell, który od trzech lat ściga się w Formule 1 w barwach Williamsa.
Przed GP Francji kierowca z Finlandii został zapytany o ostatnie spekulacje i jego odpowiedź była dość mocna. - Nie mogę tego potwierdzić. Przynajmniej nikt mi nie powiedział, że mam opuścić Mercedesa, więc te plotki nie są prawdziwe - powiedział Bottas, którego cytuje gpblog.com.
- To są spekulacje i jestem przekonany, że powstają jakieś zmyślone artykuły, które nie są poparte żadnymi faktami. Ludzie wymyślają historie dla kliknięć. Tak to już jest w F1 - dodał kierowca Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO: Kamila Lićwinko chce zmazać plamę z Rio. "Pozbyłam się wszystkich rzeczy związanych z tamtymi zawodami"
Nie zmienia to faktu, że obecny sezon F1 nie należy do najłatwiejszych dla Bottasa. Kierowca Mercedesa zdobył punkty w ledwie połowie tegorocznych wyścigów. W efekcie ma tylko 47 "oczek", co daje mu szóstą pozycję w klasyfikacji mistrzostw. Do prowadzącego Maxa Verstappena traci aż 58 punktów.
Bottas nie zamierza jednak rozmyślać o tym, co będzie, jeśli Mercedes zakończy z nim współpracę. - Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym. Nie zawsze da się zablokować te pojawiające się spekulacje. Jednak co sezon jest to samo. Te same pytania i te same plotki. To jest część tego sportu, więc myślę, że jest za wcześnie, abym mógł odpowiedzieć szczegółowo o moich opcjach - stwierdził fiński kierowca.
- Nie rozmawiałem jeszcze z Mercedesem na temat kontraktu, jak i tego kiedy rozpoczniemy negocjacje. Teraz mamy trzy wyścigi F1 z rzędu i na tym się skupiamy. Co do kontraktu, niewiele mam do powiedzenia - podsumował Bottas.
Czytaj także:
Alfa Romeo chce pójść za ciosem
Transferowe domino w F1 ruszyło