F1. Max Verstappen następcą Lewisa Hamiltona? To byłby transfer dekady

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) i Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen (po lewej) i Lewis Hamilton

Lewis Hamilton chce nowej umowy z Mercedesem, ale w wieku 36 lat Brytyjczyk powoli zbliża się do końca kariery. Czy w ekipie z Brackley zastąpi go Max Verstappen? - To gwiazda przyszłości - mówi Toto Wolff, ale zapewnia, że jego team ma różne opcje.

Obecny kontrakt Lewisa Hamiltona z Mercedesem wygasa po sezonie 2021. Brytyjczyk niedawno zapowiedział, że chciałby jego przedłużenia i liczy na pozytywny efekt rozmów do przerwy wakacyjnej, jaką w Formule 1  zaplanowano na sierpień. Nie ulega jednak wątpliwości, że w wieku 36 lat Hamilton powoli zmierza do końca kariery w F1.

Od kilku lat z transferem do Mercedesa i zastąpieniem Brytyjczyka łączony jest Max Verstappen. Holender może chcieć opuścić Red Bull Racing, jeśli dominacja niemieckiej ekipy w F1 będzie trwać, a "czerwone byki" nie zapewnią mu maszyny pozwalającej na walkę o tytuł.

- Zawsze patrzysz na grupę ludzi, która w przyszłości może odnieść sukces w Mercedesie. Max to gwiazda przyszłości, ale nie jest jedynym w tym gronie. Widzę sporą grupę młodych kierowców, którzy w tej chwili po prostu nie mają konkurencyjnych maszyn, by wygrywać - powiedział włoskiej edycji motorsport.com Toto Wolff.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: LeBron James z Legii Warszawa

Szef Mercedesa nie wykluczył w przyszłości transferu Verstappena, ale dodał też, że trzeba poczekać, by zobaczyć "jak to wszystko się ułoży".

Niewykluczone, że do zmian w Mercedesie dojdzie już po sezonie 2021, bo wielu brytyjskich ekspertów oczekuje, że Niemcy pożegnają Valtteriego Bottasa i postawią na George'a Russella. - Valtteri to nasz kierowca, a ja zawsze jestem lojalny wobec nich. Dlatego nie będę teraz rozmawiać o ich przyszłości - stwierdził szef Mercedesa.

- Jednak naszym obowiązkiem jest, by nakreślić pewne plany. Musimy rozważyć wszystkie opcje. Mamy dobrych juniorów w postaci Ocona i Russella. Mamy też oko na innych młodych kierowców. Jednak na razie skupiamy się tylko na Hamiltonie i Bottasie - podsumował Austriak.

Czytaj także:
Williams nie jest skazany na George'a Russella
Mercedes nie zostawi na lodzie Grosjeana

Komentarze (0)