Zanosi się na to, że Mercedes będzie najlepiej zabezpieczonym zespołem na wypadek jakichkolwiek problemów w sezonie 2021. Zespół z Brackley już ogłosił, że jego rezerwowymi będą Stoffel Vandoorne oraz Nyck de Vries. Dodatkowo spodziewany jest jeszcze transfer Nico Hulkenberga, choć Niemiec ma dzielić swoje obowiązki pomiędzy Mercedesa a Aston Martina.
Na współpracę z Niemcami zdecydował się też McLarena. Zespół z Woking postanowił nie kontraktować rezerwowego na sezon 2021, a w razie potrzeby sięgnie po któregoś z kierowców Mercedesa.
Co ciekawe, Vandoorne i de Vries bardzo dobrze znają otoczenie McLarena. Belg był kierowcą tej ekipy w sezonach 2017-2018, zaś Holender przez pewien czas należał do programu juniorskiego ekipy z Woking. De Vries odszedł z McLarena, gdy zorientował się, że firma nie da mu szansy w F1.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ukochana Cristiano Ronaldo pławi się w luksusach. Jacht, złota biżuteria...
McLaren musi jednak mieć na uwadze, że Vandoorne i de Vries nie będą dostępni w każdy weekend F1. Belg i Holender na co dzień reprezentują Mercedesa w Formule E, stąd też niemiecki zespół dodatkowo chce ściągnąć do siebie Hulkenberga. Wybrane rundy FE w sezonie 2021 kolidują z GP Hiszpanii, GP Monako i GP Azerbejdżanu.
Co ciekawe, gdy w zeszłym roku Lewis Hamilton zakaził się koronawirusem, to Mercedes nie sięgnął po Vandoorne'a, a wypożyczył z Williamsa swojego juniora - George'a Russella. Niewykluczone, że w razie potrzeby do podobnej sytuacji dojdzie w nadchodzącym sezonie F1.
Czytaj także:
Raikkonen bagatelizuje czasy z testów
Intensywne testy Kubicy dobiegły końca