F1. Piękne słowa Sebastiana Vettela na pożegnanie z Charlesem Leclercem. "Nie zmarnuj tego!"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel (po lewej) i Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel (po lewej) i Charles Leclerc

Sebastian Vettel zakończył współpracę z Ferrari. Niemiec pięknymi słowami pożegnał Charlesa Leclerca, z którym przez ostatnie dwa lata tworzył ekipę. "Jesteś najbardziej utalentowanym kierowcą, jakiego widziałem od 15 lat" - napisał.

Sebastian Vettel i Charles Leclerc tworzyli duet kierowców Ferrari przez dwa lata - w sezonach 2019-2020. Wybuch talentu młodego Monakijczyka doprowadził do tego, że Włosi postanowili rozwijać zespół wokół jego osoby, rezygnując tym samym z czterokrotnego mistrza świata Formuły 1.

Vettel, choć początkowo jego relacje z Leclercem były dość napięte, żegnając się z zespołowym kolegą, zdecydował się na wielki gest. Obaj kierowcy wymienili się kaskami. Na tym, który Niemiec podarował Monakijczykowi, znalazła się specjalna dedykacja.

"Jesteś najbardziej utalentowanym kierowcą, jakiego widziałem w F1 od 15 lat. Nie zmarnuj tego! Bądź jednak pewien, że cokolwiek robisz, jesteś szczęśliwy i uśmiechniętych. Dzięki za wszystko" - napisał Vettel na kasku podarowanym 23-latkowi.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Karolina Owczarz pochwaliła się nowymi "ciuszkami"

W rozmowie ze Sky Sports niemiecki kierowca dodawał, że będzie tęsknić za Leclercem. - Będzie mi go brakować. Czasem przyprawiał mnie o ból głowy i jesteśmy na zupełnie innych etapach kariery i życia, ale to naprawdę dobry człowiek. Myślę, że przyszłość należy do niego - stwierdził Vettel.

Niemiec trafiał do Ferrari w roku 2015, by nawiązać do sukcesów Michaela Schumachera i zdobyć tytuł mistrzowski w F1. Ta sztuka mu się nie udała, ale 34-latek ma nadzieję, że Leclerc podoła wyzwaniu. - Wierzę, że dostanie taki bolid, na jaki zasługuje - dodał Vettel.

Leclerc również nie szczędził ciepłych słów Niemcowi, który od sezonu 2021 będzie reprezentować Aston Martina. - To wybitny kierowca - powiedział Monakijczyk.

- Sebastian wie, co myślę o naszych relacjach. Oczywiście mieliśmy swoje chwile, ale przywitał mnie ciepło w zespole, gdy byłem świeżakiem. To dla mnie wiele znaczyło, bo początkowo byłem onieśmielony jazdą u boku czterokrotnego mistrza świata F1 - dodał Leclerc.

Czytaj także:
Robert Kubica zadowolony z wyniku testów F1
Frank Williams trafił do szpitala

Komentarze (0)