Ostatni wypadek śmiertelny miał miejsce w Formule 1 w roku 2014, kiedy to w GP Japonii Jules Bianchi wjechał w dźwig znajdujący się na poboczu. Francuz doznał poważnych obrażeń głowy, wskutek których zmarł kilka miesięcy później nie odzyskawszy przytomności.
Poziom bezpieczeństwa w F1 poprawił się na tyle, że wielu obecnych kibiców i kierowców zapomina, jak dużym ryzykiem jest rywalizacja za kierownicą najszybszych bolidów świata, które znacznie przekraczają ponad 300 km/h. Wypadek Romaina Grosjeana w GP Bahrajnu brutalnie to przypomniał.
"Jestem wdzięczny za to, że Romain jest bezpieczny. Ryzyko, z którym się mierzymy nie jest zabawne. Dla tych, którzy o tym zapomnieli - stawiamy nasze życia na szali dla F1 i tego, co kochamy robić. Podziękowania dla FIA za ogromne kroki, jakie robią ws. bezpieczeństwa. Dzięki temu Romain mógł wyjść cało z tego wypadku" - napisał w social mediach Lewis Hamilton, zanim jeszcze wznowiono wyścig o GP Bahrajnu.
ZOBACZ WIDEO: Rafał Haratyk znokautowany na gali ACA 114 w Łodzi. Zobacz zwycięskie ciosy Nikoli Dipczikowa
Hamilton nawiązał do całej sytuacji również po zakończeniu rywalizacji. - Nasze ciała poddawane są ogromnym przeciążeniom. Jeździmy bolidami, które rozwijają ogromne prędkości, więc działają na nas duże siły. Musimy też w tej sytuacji podziękować Bogu, że funkcyjni byli na miejscu i zareagowali właściwie - dodał aktualny mistrz świata F1.
Bardzo ostro postawę Formuły 1 w rozmowie ze Sky Sports ocenił za to Daniel Ricciardo. Kierowca Renault jest oburzony tym, że realizatorzy transmisji pokazali mnóstwo powtórek incydentu z udziałem Grosjeana.
- Jestem rozczarowany Formułą 1 w taki dzień za pokazywanie powtórek wypadku Grosjeana. Jestem tym bardzo zniesmaczony. Staram się nie przeklinać i nie używać ostrych słów. On ma przecież rodzinę. Po co pokazywać sto powtórek tego zajścia? Nasi bliscy to oglądają i wiedzą, że my zaraz wrócimy na tor - powiedział Ricciardo w Sky Sports.
Wydarzenia z pierwszego okrążenia GP Bahrajnu wstrząsnęły też Antonio Giovinazzim. "To jest to, co kochamy. To jest to, o czym zawsze marzyliśmy. To jest nasza praca, z ryzykiem i przyjemnościami. To, co wydarzyło się jest cudem technologii. Wracaj do zdrowia Romain. Ogromne podziękowania dla ekipy medycznej i funkcyjnych" - napisał kierowca Alfy Romeo na Instagramie.
Czytaj także:
O psie, który biegał po torze. Uratowane zwierzę w Bahrajnie
Zaskakujące informacje ws. Roberta Kubicy