F1. Szokujące słowa Lewisa Hamiltona. Może odejść z mistrzostw po tym sezonie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Lewis Hamilton wygrał GP Emilia Romagna i jest o krok od siódmego tytułu mistrzowskiego. Równocześnie Brytyjczyk nadal nie podpisał kontraktu z Mercedesem. I jak się okazuje, wcale nie musi go parafować. Hamiltona może zabraknąć w F1 w sezonie 2021.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton zapracował na miano legendy Formuły 1. Pewnie zmierza po siódmy tytuł mistrzowski, co będzie stanowiło wyrównanie rekordu wszech czasów Michaela Schumachera. Brytyjczyk w ostatnich dniach pokonał też Niemca w klasyfikacji wygranych wyścigów, wykreślając z kart historii osiągnięcia Schumachera.

W niedzielę zaś Mercedes mógł świętować siódme z rzędu mistrzostwo świata F1 w klasyfikacji konstruktorów. To sukces, na który Hamilton miał spory wpływ. To on dołączył do ekipy w sezonie 2013 i pchnął ją w pozytywnym kierunku. To wszystko przy pomocy Toto Wolffa, który w tamtym okresie zaczął pracę na stanowisku szefa zespołu.

Kontrakt Wolffa wygasa po sezonie 2020 i obecnie szuka on swojego następcy, bo jest zmęczony pracą w F1. Jak się okazuje, również Hamiltona może zabraknąć na polach startowych w przyszłym roku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nowa rola Anity Włodarczyk

- Nie wiem nawet, czy będę w F1 w przyszłym roku, więc zapowiedź Toto jest dla mnie w tej chwili najmniejszym problemem. Prowadzimy naprawdę głębokie rozmowy. Toto i ja żyjemy w dobrych relacjach, więc wiem w jakiej kondycji psychicznej się znajduje. Wiele nas łączy - powiedział Hamilton po GP Emilia Romagna, a jego słowa cytuje "Motorsport".

- Jestem tu od dawna, bardzo długo żyję w F1. Dlatego zdecydowanie rozumiem Toto i wiem, dlaczego chce poświęcić więcej czasu rodzinie i innym rzeczom - dodał Hamilton.

Jeszcze kilkanaście dni temu Hamilton twierdził, że podpisanie nowej umowy z Mercedesem to formalność, ale będzie gotów o niej porozmawiać dopiero po zakończeniu sezonu 2020. Czy zatem coś się zmieniło?

- Mamy listopad, za chwilę będzie Boże Narodzenie, a my ścigamy się w najlepsze. Czuję się nadal świetnie. Jednak mówisz o Toto i tym, że można się z czasem zużyć. Chciałbym być w F1 w przyszłym roku, ale nie mogę tego zagwarantować. Ekscytuje mnie wiele rzeczy poza Formułą 1. Czas pokaże, czy podpiszę nowy kontrakt - skomentował 35-latek.

Wolff przy okazji rozmów z dziennikarzami po GP Emilia Romagna wydawał się być zaskoczony słowami Hamiltona. - Myślę, że gdyby Lewis zdecydował się na opuszczenie F1, ale nie sądzę, że do tego dojdzie i przede wszystkim mam taką nadzieję, to będziemy mieli szalony okres na rynku transferowym - powiedział Wolff, sugerując to, że inni kierowcy będą zainteresowani przenosinami do Mercedesa.

- Jednak na ten moment bazujemy na emocjach. Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi z powodu kolejnych sukcesów Mercedesa, ale też bardzo zmęczeni. To samo dotyczy mnie. Rozumiem Lewisa. W pewnym momencie dochodzisz do etapu, gdzie kwestionujesz siebie, zastanawiasz się co jest ważne, itd. - dodał Wolff.

Austriak podkreślił też, że okres wiosennego lockdownu i pandemia koronawirusa zmieniła jego myślenie. Podobnie może być z Hamiltonem. - Budzisz się rano i oglądasz wiadomości, w których słyszysz o problemach z COVID-19. Wieczorem to samo. My jesteśmy tutaj, w naszym małym szczęśliwym miejscu i staramy się zapewnić rodzinom nieco rozrywki. Jednak potem wychodzimy z F1 i znów wracamy do tej trudnej rzeczywistości. To na nas wszystkich ma wpływ - podsumował szef Mercedesa.

Czytaj także: Robert Kubica rozwiał wszelkie nadzieje Ciąg dalszy skandalu. Mongolia żąda ukarania Verstappena

Źródło artykułu: