F1: GP Holandii odbędzie się zgodnie z planem. Ekolodzy nie zakłócą wyścigu, prace na torze na ukończeniu (foto)

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: tor w Zandvoort
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: tor w Zandvoort

W maju ma się odbyć pierwsze po 35 latach przerwy Grand Prix Holandii. Mimo protestów ekologów, prace na torze w Zandvoort trwają w najlepsze. Organizatorzy wyścigu F1 zapewniają, że zdążą z czasem i remont obiektu zakończy się na czas.

W tym artykule dowiesz się o:

Holandia zakochała się w Formule 1, co jest następstwem wybuchu talentu Maxa Verstappena, który stał się bohaterem narodowym w tym kraju. Doprowadziło to do tego, że holenderscy działacze podpisali kontrakt na organizację zawodów F1 na torze Zandvoort.

Królowa motorsportu po raz ostatni gościła na tym obiekcie w roku 1985. Dlatego konieczne było przeprowadzenie szeregu prac, aby dostosować Zandvoort do współczesnych standardów bezpieczeństwa. Renowacja toru była jednak sukcesywnie wstrzymywana przez ekologów ze względu na blisko położone morze i wydmy.

Czytaj także: Czy Kubica startując w DTM popełni błąd?

Jednak ostatecznie promotorzy GP Holandii postawili na swoim i tor w Zandvoort sukcesywnie zmienia swoje oblicze. - Ostatnia warstwa asfaltu przyjedzie do nas wraz z końcem stycznia - powiedział w podcaście "F1 Aan Tafel" Jan Lammers, szef wyścigu na Zandvoort.

ZOBACZ WIDEO F1. Czy w Formule 1 pojawią się nowi Polacy? "Mamy talenty. Wszystko zależy od finansów"

- Wszystko idzie dobrze. Mieliśmy też szczęście z pogodą - dodał Lammers. Na holenderskim torze odbyła się też sesja zdjęciowa Red Bull Racing, w której udział wzięli Max Verstappen oraz Alexander Albon. Nakręcone materiały maja być wykorzystywane do promocji wyścigu F1.

- Było wiele hałasu o GP Holandii, ale ten wyścig naprawdę się odbędzie i będzie to wspaniałe wydarzenie. Ludzie muszą to zaakceptować - podsumował Lammers.

Czytaj także: GP Wietnamu może się okazać klapą

Gdy po raz ostatni F1 gościła w Holandii, wyścig w Zandvoort wygrał Niki Lauda. Tamtejsi kibice nie mieliby nic przeciwko, gdyby w tegorocznych zawodach triumfował ich reprezentant - Max Verstappen.

Tak wyglądają prace na torze Zandvoort:

Źródło artykułu: