- To przełomowy moment dla sportu w Izraelu - stwierdził Sylvan Adams, będący na czele sztabu menedżerskiego Roya Nissany'ego, po tym jak ten został przedstawiony jako kierowca testowy Williamsa. Zdaniem "Jewish News", 25-latek ma być dla Izraela tym, kim stał się Robert Kubica dla Polaków. Ma wypromować wyścigi F1 w kraju.
Kontrakt Nissany'ego w Williamsie jest ważny dla Izraelczyków z jednego względu - kraj chciałby już w roku 2021 organizować wyścig F1 (czytaj więcej o tym TUTAJ). Najchętniej ze swoim przedstawicielem na polach startowych.
Czytaj także: Kubica rozmawiał o przyszłości z Obajtkiem
- Setki milionów ludzi zobaczą nasz kraj z innej perspektywy, będą mogli dostrzec Izrael, który ja nazywam "normalnym". Nie mam wątpliwości, że Roy wykona wspaniałą robotę w Williamsie. Będzie reprezentować nasz kraj z godnością i dumą. Nie mogę się doczekać momentu, w którym zobaczę biało-niebieską flagę na samochodzie F1 - dodał Adams.
ZOBACZ WIDEO F1. Dobra zmiana Roberta Kubicy. "Widać same plusy"
Adams należy do najbogatszych ludzi w Izraelu. To on finansuje grupę kolarską Israel Start-Up Nation, która nawiązała współpracę z Williamsem (czytaj więcej o tym TUTAJ). Jej logo zobaczymy też na modelu FW43.
Nissany ma też wsparcie Chemiego Peresa, przewodniczącego Peres Center for Peace and Innovation, czyli organizacji non-profit, która ma promować pokój na Bliskim Wschodzie. W roku 1996 założył ją Szimon Peres, laureat Pokojowej Nagrody Nobla i były prezydent Izraela. Chemi to jego syn.
- Roy udowodnił, że to co uważaliśmy za niemożliwe jest możliwe. Takie mamy zresztą motto w naszej organizacji. To kontynuacja dziedzictwa mojego ojca. Kontynuujemy jego pracę, kształcąc nowe pokolenie. Zaszczepiamy w nich ważne wartości. Je można znaleźć również w motorsporcie. Cierpliwość, tolerancja i praca zespołowa. To jest coś, bez czego nie można odnieść sukcesu w sportach motorowych - stwierdził Peres.
Czytaj także: Kubica bez wpływu na upadek Stoczni Szczecin
Problemem Nissany'ego są jednak dotychczasowe wyniki. W roku 2019 kierowca z Izraela nie ścigał się w żadnej serii wyścigowej, sezon wcześniej miał problemy, by w ogóle punktować w Formule 2. W testach F1, w jakich wziął udział wspólnie z Williamsem, był o kilka sekund gorszy od reszty stawki.
- Podczas testów pokazał swoje umiejętności. W bardzo krótkim czasie nam zaimponował i pokazał, na co go stać. Bardzo ciężko pracuje i potrafi poświęcić się dla zespołu - skomentowała Claire Williams, szefowa stajni z Grove.
Nissany ma zagwarantowany udział w trzech sesjach treningowych F1 w roku 2020. Do tego będzie regularnie pojawiać się w padoku przy okazji weekendów wyścigowych, pomagać Williamsowi w symulatorze w fabryce i brać udział w testach F1. Izraelczyk ma niewielkie doświadczenie w królowej motorsportu. Zanim przejechał kilkadziesiąt okrążeń w grudniu podczas posezonowych jazd w Abu Zabi, w roku 2014 raz testował samochód Saubera.