Williams swój skład na testy podał w sobotni poranek (czytaj więcej o tym TUTAJ). Stąd wiemy, że we wtorek model FW42 sprawdzać będą George Russell oraz Roy Nissany, a kolejnego dnia Izraelczyk dzielić będzie samochód z Nicholasem Latifim.
Nie oznacza to jednak, że Russell będzie mieć wolną środę. Potwierdziły się bowiem informacje, że Mercedes z powodu zobowiązań reklamowych nie będzie mógł skorzystać z Lewisa Hamiltona. Aktualny mistrz świata F1 ma zaplanowany udział w spocie promocyjnym Petronasa.
Czytaj także: Russell dumny z pokonania Kubicy 21:0
Dlatego zespół z Brackley postanowił skorzystać z usług Russella. 21-latek w środę przejmie samochód po Valtterim Bottasie i pomoże ekipie w przygotowaniach do sezonu 2020. Później Brytyjczyk ma też wziąć udział w programie testowym Pirelli, który ma na celu przygotowanie nowych, 18-calowych opon na rok 2021.
- Powiedziałem George'owi, który ostatnio zmagał się z chorobą, że ten test nie będzie sprawdzianem. Jesteśmy pewni, co do tego, że ma wszystko, aby w przyszłości być kierowcą Mercedesa. Ma szybkość, talent, inteligencję. Bardziej zależy nam na tym, by zyskał doświadczenie w tym samochodzie. Nie musi nic udowadniać - powiedział "Autosportowi" Toto Wolff, szef niemieckiego zespołu.
Russell nie ukrywał z kolei, że choroba miała wpływ na jego podejście do testów i wywołała pewne obawy. - Pojawiły się wątpliwości w mojej głowie nie tylko co do GP Abu Zabi, ale i testów. Jednak wiem, że oni nie będą mnie oceniać na podstawie jednej sesji testowej. Będę musiał wykonać swoją pracę, przekazać swoje informacje, zdobyć dane dla zespołu - skomentował kierowca z Wysp.
Czytaj także: George Russell przeszedł do historii
Russell już na początku roku, przy okazji testów F1 w Bahrajnie, miał okazję prowadzić tegoroczny samochód Mercedesa. Wtedy zakończył sesję testową na czele stawki.
ZOBACZ WIDEO: Losowanie Euro 2020. Wyjście z grupy obowiązkiem Polaków. "Większość mówi, że awansujemy"