Nie tak dawno "Championat" informował, że McLaren jest bliski podpisania kontraktu z Lukoilem. Rosyjska firma miałaby zostać w F1 nowym partnerem paliwowym stajni z Woking. Brytyjczycy muszą szukać nowego porozumienia, po tym jak umowę o współpracy wypowiedział im brazylijski Petrobras.
Najnowsze doniesienia z Rosji są jednak takie, że rozmowy McLarena z Lukoilem zakończyły się fiaskiem. Brytyjczycy mieli przelicytować i zażądać zbyt dużych kwot od rosyjskiego giganta.
Czytaj także: Jaka przyszłość Roberta Kubicy?
Według informacji "Championat", gigant paliwowy chce jednak mocniej wejść w F1, bo w tej chwili jest jedynie sponsorem Grand Prix Rosji. Lukoil nie ma jednak dużego pola manewru, bo większość zespołów F1 posiada już partnerów paliwowych. Rosjanie nie zdradzają jednak, do których zespołów wysłali swoje propozycje.
ZOBACZ WIDEO: Orlen z Robertem Kubicą także poza Williamsem. "Mamy plany. Będziemy dalej w F1"
Może się okazać, że rosyjscy biznesmeni zapukają z ofertą do Williamsa, bo po obecnym sezonie F1 dobiegnie końca współpraca stajni z Grove z polskim Orlenem. Biorąc pod uwagę sytuację finansową ekipy zarządzanej przez Claire Williams, dobicie targu z pewnością będzie tańsze i łatwiejsze niż w przypadku McLarena.
Czytaj także: Ferrari czeka na protest rywali ws. silnika
Oficjalnego partnera paliwowego nie mają też Racing Point oraz Haas. Sytuacja jest o tyle ciekawa, że to właśnie z tymi zespołami rozmowy prowadzi w tej chwili Orlen, który również zamierza kontynuować promocję poprzez F1 i wspierać Roberta Kubicę.
Co ciekawe, rozmowy z McLarenem miał też prowadzić Orlen, ale temat nie znalazł szczęśliwego zakończenia, po tym jak Brytyjczycy nie mieli zbyt ciekawej oferty dla Kubicy. Ekipa z Woking była gotowa zaoferować 34-latkowi jedynie pracę w symulatorze F1.