Zgodnie z regulaminem Formuły 1, podczas przerwy wakacyjnej fabryki muszą być zamknięte przez 14 dni. W tym czasie kierowcy nie mają dostępów do symulatorów, a zespoły nie mogą sprawdzać poprawek w tunelu aerodynamicznym.
Wyjściem w tej sytuacji są symulatory, jakie kierowcy posiadają w swoich domach. Potrafią one dość mocno odwzorować realia panujące w F1. Nie jest tajemnicą, że słabość do e-sportu i takiej formy treningu mają m.in. Max Verstappen oraz Lando Norris.
Czytaj także: Więcej wyścigów, mniej testów w Formule 1
Nie tak dawno Holender i Brytyjczyk brali nawet udziału w e-sportowym wyścigu długodystansowym, który wygrali.
Fanem iRacingu jest też Robert Kubica. Ku zaskoczeniu kibiców i ekspertów, Polak zgłosił się do wyścigu wirtualnej serii VRA GTE Pro. Na liście startowej oprócz Kubicy, Verstappena czy Norrisa widnieją też nazwiska Scotta Speeda (były kierowca F1) oraz Nickiego Thiima (rywalizuje w wyścigach GT).
Czytaj także: Bottas przygotowany na odejście z Mercedesa
Informacja, że Kubica zgłosił się do wyścigu e-sportowego zelektryzowała fanów. Dobrą wiadomością dla sympatyków polskiego kierowcy jest to, że Norris zwykł udostępniać streaming ze swoich wirtualnych treningów i występów. Dlatego istnieje szansa, że kibice w internecie będą mogli zobaczyć pojedynek Polaka z rywalami w wirtualnym świecie.
So.....um.....it looks like i might be commentating a very spicy race in the VRA GTE Pro championship in 2 weeks time. um....wow, i can't believe what im seeing!!!! pic.twitter.com/DnEz8OP1x6
— Jack (@_Soupcooler) August 8, 2019
ZOBACZ WIDEO Wkurzony Robert Kubica. Wtedy przeklina po włosku