Na początku lipca Alain Prost został członkiem zarządu Renault i bezpośrednim zastępcą Thierry'ego Bollore'a, dyrektora generalnego francuskiej firmy. Bollore w związku z nowymi obowiązkami przestał nadzorować zespół Formuły 1, a to pociągnęło za sobą kolejne zmiany w strukturze przedsiębiorstwa.
Na stanowisko dyrektora niewykonawczego postanowiono awansować Prosta. Francuz, były mistrz świata F1, od kilku lat wspiera Renault. Początkowo jako ambasador, a następnie pełnił funkcję doradcy.
Czytaj także: Punkt Kubicy przekłada się na pieniądze
Na czele zespołu pozostał Cyril Abiteboul, ale nie wiadomo czy Francuz wkrótce nie będzie musiał pożegnać się ze swoim stanowiskiem. Renault notuje bowiem słabe wyniki w obecnym sezonie F1. Team z Enstone miał zmniejszyć straty do czołowej trójki, tymczasem nie potrafi nawet zapewnić sobie czwartej pozycji w mistrzostwach. I to mimo wydania zawrotnej sumy na transfer Daniela Ricciardo.
ZOBACZ WIDEO: #Newsroom. W studiu Robert Kubica i prezes Orlenu
Rzecznik Renault w oficjalnym komunikacie podkreślił, że zmiany w strukturach firmy mają "ustalić wizję, misję i wartości" oraz "ułatwić podejmowanie kluczowych decyzji".
Czytaj także: Russell pogratulował Kubicy zdobytego punktu
Wydaje się, że Renault idzie tropem Mercedesa, który przed kilkoma laty wprowadził funkcję dyrektora niewykonawczego. Objął ją Niki Lauda. Austriak wspierał zespół swoim doświadczeniem i radami aż do śmierci w maju tego roku.
Prost to żywa legenda F1. Francuz w trakcie swojej kariery wygrał 51 wyścigów i czterokrotnie zostawał mistrzem świata. Dokonywał tego w barwach McLarena i Williamsa.