F1: lawina krytyki pod adresem Ferrari. "Nawet mój 9-letni syn nie popełniałby takich błędów"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

Flavio Briatore nie zostawia suchej nitki na Ferrari po ostatnich kompromitujących wpadkach zespołu z Maranello. - Nawet mój 9-letni syn nie zrobiłby czegoś takiego - stwierdził były szef Renault.

To nie jest sezon Ferrari. Najlepszym podsumowaniem formy zespołu z Maranello są kwalifikacje do Grand Prix Monako, gdy ekipa przeliczyła się i nie wypuściła na tor Charlesa Leclerca w Q1. Włosi byli przekonani, że Monakijczyk bezpiecznie awansuje do Q2. Tymczasem rywale poprawili czasy i skończyło się kompromitacją.

- Wątpię, by mój 9-letni syn wpadł na coś takiego i popełnił taki błąd. Przecież każdy wie, że tor w Monako poprawia się z sekundy na sekundę, bo bardzo mocno zwiększa się przyczepność asfaltu - ocenił Flavio Briatore w telewizji RAI.

Czytaj także: Sebastian Vettel cierpi w Ferrari

Były szef Renault uważa, że obecny sezon F1 jest już stracony dla Ferrari. Zdaniem Briatore, zagrożona może być nawet druga pozycja zespołu w klasyfikacji konstruktorów.

ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 106. Andrzej Borowczyk: Kubica mógł wejść na szczyt. Wstępny kontrakt z Ferrari był już podpisany

- To nie jest tak, że Ferrari ma wolny samochód. Po prostu inni szybciej się rozwijają i robią to w sposób ciągły - dodał.

Włoch podkreślił, że sezon 2019 będzie kolejnym rozczarowaniem dla szefów Ferrari. - To historia, która powtarza się co roku. Ferrari popełnia kolejne błędy, a Mercedes na nich zyskuje - podsumował.

Czytaj także: Nie będzie kolejnej kompromitacji Ferrari

Dla Włochów przełomowy może być kolejny wyścig F1, który odbędzie się na początku czerwca w Kanadzie. W ostatnich dniach w fabryce w Maranello trwają bowiem zintensyfikowane prace nad modelem SF90. Włączyli się w nie Charles Leclerc oraz Sebastian Vettel (czytaj więcej o tym TUTAJ).

Komentarze (0)