Po Grand Prix Bahrajnu Robert Kubica narzekał na swój samochód, który miał się prowadzić bardzo nerwowo, mimo takich ustawień jak w przypadku maszyny George'a Russella. Różnice były nawet widoczne na telemetrii, więc Williams miał w planach wyjaśnić przyczynę takiego zachowania podczas późniejszych testów na torze Sakhir.
Koncepcja Williamsa zakładała, że Russell usiądzie za kierownicą samochodu Kubicy i oceni jego zachowanie. Obaj kierowcy mieli wspólnie pracować nad rozwiązaniem problemów z FW42.
Czytaj także: Pogoda nie zakłóci wyścigu w Chinach
Tyle że jazdy próbne w Bahrajnie zostały storpedowane przez opady deszczu. W efekcie przez ponad cztery godziny nie widzieliśmy w akcji ani jednego zawodnika.
ZOBACZ WIDEO Sektor Gości 102. Maciej Wisławski: Z Hołowczycem byliśmy jak ogień i woda. To był idealny duet
- Testy to jedno, a wyścigi to drugie. Pokonałem tym samochodem jakieś 25 okrążeń, z czego może 5 było wykonanych szybkim tempem, więc nic się nie dowiedziałem - powiedział Russell podczas briefingu z dziennikarzami w Chinach, a jego słowa cytuje "Motorsport".
Russell więcej powodów do zadowolenia miał kolejnego dnia, kiedy to pogoda w Bahrajnie poprawiła się, a on usiadł za kierownicą Mercedesa i wykręcił najlepszy czas sesji. - To było niesamowite doświadczenie. Niewielu kierowców może je przeżyć. Mercedes to lider mistrzostw świata. Zespół, który ostatnio regularnie zdobywał mistrzostwa. To prawdopodobnie najszybszy samochód w stawce w tej chwili - opisał swoje doświadczenia 21-latek.
Kierowca z King's Lynn nie ukrywa, że jazdy modelem W10 bardzo mu pomogły. - Williams jest w takiej, a nie innej sytuacji. Jesteśmy z tyłu stawki. Dlatego możliwość poznania innego samochodu, tego jak się zachowuje, była czymś świetnym. Dzięki temu wiem do czego powinniśmy dążyć - stwierdził Russell.
Czytaj także: Ecclestone martwi się o przyszłość F1
Russell nie może jednak zdradzić Williamsowi szczegółów testów z Mercedesem. - Zgodziliśmy się co do tego, że po powrocie do fabryki i nie zdradzę poufnych danych. Jednak mogę powiedzieć "ich samochód w zakręcie robi X, a nasz nie i powinniśmy nad tym pracować". Pod tym względem to był cenny test. Mercedes ma większą siłę docisku niż my. Jednak nie tylko to stanowi wyzwanie - wyjaśnił brytyjski kierowca.
- Różnica między Mercedesem a Williamsem? Powiedziałbym, że dokładnie taka jakiej się spodziewałem - podsumował Russell.