F1: Niki Lauda potrzebuje więcej czasu. Helmut Marko tęskni za przyjacielem

Getty Images / Dan Mullan / Na zdjęciu: Niki Lauda
Getty Images / Dan Mullan / Na zdjęciu: Niki Lauda

Niki Lauda wciąż nie jest gotowy, aby powrócić do padoku Formuły 1. Legenda królowej motorsportu musi jeszcze poczekać na możliwość przebywania w dużych skupiskach ludzkich. - Brakuje mi go - powiedział Helmut Marko.

Przedstawiciel Red Bulla ds. motorsportu jadał z Nikim Laudą śniadania podczas rund F1. - To dla mnie dziwna sytuacja. Czuję się samotny, szczególnie rano. Nie ma z kim porozmawiać podczas posiłku. Laudy nie da się zastąpić nikim innym - powiedział Helmut Marko.

Powrotu Austriaka do padoku Formuły 1 oczekuje wiele osób. Póki co, Lauda potrzebuje jeszcze czasu, by dojść do siebie po niedawnej transplantacji płuca. - Duże skupiska ludzkie są dla niego potencjalnym zagrożeniem. Ostatnie czego byśmy chcieli, to infekcja - przekazał lekarz byłego kierowcy, Walter Klepetko.

Będziemy oglądać ciekawe wyścigi. Czytaj więcej!

Helmut Marko nie ma wątpliwości, że Lauda w końcu powróci do działania. - Całe szczęście i dzięki Bogu, że wciąż jest z nami i ma się coraz lepiej. Minię jeszcze trochę, zanim będzie mógł przebywać w tłumie, ale to w końcu nastąpi - wyjaśnił.

Trudna zima w Mercedesie. Czytaj więcej!

Nikiego Laudy zabraknie podczas inauguracji sezonu Formuły 1 w Melbourne. Austriak dostał bowiem zakaz lotów międzykontynentalnych. Byłby to zbyt wielki wysiłek dla osłabionego organizmu legendy królowej motorsportu.

Problemy ze zdrowiem Laudy zaczęły się latem ubiegłego roku. Ostre zapalenie płuc doprowadziło do tego, że w sierpniu lekarze zdecydowali się na przeszczep organów. Austriak przez kilka miesięcy przebywał w wyspecjalizowanej klinice w Wiedniu. Gdy ją opuścił, podczas pobytu na Ibizie zachorował na grypę i ponownie trafił do szpitala. To opóźniło proces leczenia 70-latka.

ZOBACZ WIDEO Prezes PKN Orlen uspokaja kibiców. "Nie wycofamy się ze sponsoringu sportu"

Komentarze (0)