Łukasz Kuczera: Trudno o zadowolenie w Williamsie. To się jednak może zmienić (komentarz)

WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Kubica
WP SportoweFakty / Katarzyna Łapczyńska / Na zdjęciu: Robert Kubica

Trudno, aby Williams był zadowolony z tego, że ich samochód pokonał tylko 88 okrążeń w trakcie pierwszej tury testów. To niepokojące. Jednak to nie jest równoznaczne z tym, że musi to być stracony sezon dla Roberta Kubicy. Wszystko może się zmienić.

- Inne zespoły nie zaczynają testów od pierwszego dnia dla zabawy. Każdy w zespole ma swoją pracę do wykonania. Jestem kierowcą i staram się jak najlepiej zrobić swoje - powiedział w czwartek w Barcelonie Robert Kubica. I trafił w sedno.

Polak był gotów do jazdy, Williams niekoniecznie. Dla Brytyjczyków pierwszy tydzień testów minął tak, jakby go w ogóle nie było. W środę George Russell odbywał zapoznawanie z FW42, sprawdzał czy wszystkie kabelki działają jak powinny. Dopiero w czwartek zaczęły się jazdy, a i tak pełne mniejszych lub większych problemów.

Nietypowe urządzenie w samochodzie Kubicy. Czytaj więcej! 

No i sama maszyna była "składakiem". Nie wiemy, co Williams jeszcze planuje zmienić w swoim samochodzie przed kolejnymi testami i Grand Prix Australii. To wszystko kwestia opóźnień w fabryce. W pewnym momencie zespół zdał sobie jednak sprawę z tego, że lepiej wyjechać na tor w Barcelonie ze starszymi podzespołami, niż nie wyjeżdżać w ogóle.

ZOBACZ WIDEO: Witold Bańka: Powrót Kubicy to niesamowita historia. Ktoś nagra o tym film

- Samochód ma pewne dobre strony, ma też słabe. Zobaczymy, których będzie więcej - mówił Kubica dziennikarzom.

- Czułem się nieźle za kierownicą. Samochód jest stabilny i odczucia są pozytywne. Jednak nie odkryłem jego limitów. Nie jechałem póki co na maksimum - komentował z kolei Russell.

Nieudana sesja George'a Russella. Czytaj więcej! 

Być może to tylko PR-owa paplanina, ale jednak można w niej dostrzegać pozytywy. Nawet jeśli Williams pokonał w trakcie ostatnich dni tylko 88 okrążeń toru w Katalonii, a rywale kilkukrotnie więcej. Bo być może FW42 ma potencjał. Opóźnienia sprawiają, że nie zobaczymy go od razu. Być może jednak w dalszej fazie sezonu zostaniemy pozytywnie zaskoczeni.

Russell podczas rozmowy z dziennikarzami podał dwa przykłady. Jeden dotyczył Williamsa sprzed roku, drugi Force India z sezonu 2015. Ekipa z Grove w minionej kampanii zdążyła ze złożeniem samochodu, w testach pokonała spory dystans i była pod tym względem w ścisłej czołówce. Sam samochód okazał się jednak bublem.

Z kolei Force India przed czterema laty przygotowało na testy pojazd "składak", bo brakowało im środków finansowych. Później było jednak w stanie wywalczyć piąte miejsce w klasyfikacji konstruktorów. Być może w przypadku Williamsa będzie podobnie? Oczywiście czasy się zmieniły, F1 jest wyrównana jak nigdy wcześniej.

Tyle, że Force India w roku 2015 nie miało kierowcy pokroju Roberta Kubicy. To on jest czynnikiem, który może zrobić różnicę. Zwłaszcza, jeśli pomyślimy o jego zmyśle inżynieryjnym i talencie do rozwijania samochodu w trakcie trwania sezonu.

[b]Łukasz Kuczera z Barcelony

[/b]

Komentarze (12)
avatar
Michal Furmaniak
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewa renka. Byś chociaż pomyślał racjonalnie. Jak Orlen się skompromitował? Zapomniałeś też o Lotosie zeszłego roku. Przecież jak tak twierdzisz to lotos też. Chyba, że lubisz lotos i tam tanku Czytaj całość
avatar
Rafał Szymański
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Lewa reka kupicy, nazwa użytkownika i komentarz na poziomie dzidzi w pampersie 
avatar
Lewa Renka Kupicy
23.02.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Kompromitacja Orlenu, kompromitacja Williamsa. Wielopoziomowa klapa. Zrobić z niepełnosprawnego kierowcym, lidera teamu F1... Frank zejdzie na zawał wynikami jego ekipy w tym sezonie... 
Mateusz Nowak
22.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Pieniądze wyrzucone w błoto czy to dobra reklama sponsorować zespół maruderów bez szans na sukcesy. 
avatar
Michal Furmaniak
22.02.2019
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Nikogo kieszeń nie zabolała. Musisz panie kolego poczytać trochę. Marketing, prawa rynkowe. Wtedy zrozumiesz. Ujmując rzecz... Nie wiesz kolego nawet ile pieniędzy wpłacił koncern naftowy Orlen Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści