Od czasu powrotu Hondy do Formuły 1, Japończycy zmagali się z problemami. Z powodu wieloletniego kontraktu z McLarenem, wiązali oni przyszłość z ekipą z Woking, jednak team Zaka Browna nie był zadowolony z usług producenta i postanowił skorzystać z innej opcji. W sezonie 2018 Honda dostarczała silniki Toro Rosso. Solidna prędkość i liniowy rozwój przekonały Red Bulla.
Nico Rosberg bał się ryzyka. Czytaj więcej!
- Oni potrzebowali zmiany. Z takich sytuacji czerpie się nową energię. Największym wyzwaniem dla Hondy będzie utrzymanie wysokich osiągów, nie tracąc przy tym na wytrzymałości. Nie mam wątpliwości, że w kwalifikacjach ich jednostki napędowe będą szybkie. Trudno powiedzieć, co z wyścigami. Myślę, że Japończycy potrzebują czasu - powiedział Mark Webber.
Były kierowca F1 nie jest jednak przekonany, co do słuszności decyzji Daniela Ricciardo o odejściu z Red Bulla. - Postawił wszystko na jedną kartę i chce wygrać, to na pewno. Wiem też, że ekipa Hornera była w stosunku do niego bardzo uczciwa. Czas pokaże, czy to był dobry ruch. Renault ma na pokładzie bardzo doświadczonych ludzi. Mogą znacznie poprawić swoje wyniki. Jeśli tak się stanie, Ricciardo będzie w grze - zauważył Australijczyk.
Spięcie Red Bulla z Mercedesem. Czytaj więcej!
Webber wypowiedział się także na temat sytuacji w Ferrari. - Po tym, co działo się w sezonie 2018, ekipa z Maranello musiała coś zmienić. Na Vettelu ciążyła już wcześniej wielka presja, a teraz przed nim nowe wyzwanie. Leclerc jest szybki. Ten rok to dla niego wielka szansa. Najpierw jednak musi zdobyć doświadczenie - powiedział były kierowca Red Bulla.
- Monakijczyk może sprawić Niemcowi niemały ból głowy, szczególnie w kwalifikacjach, ale myślę, że Vettel jest na to gotowy. Osobiście lubię Leclerca. To gość stworzony do sportu. Jest inteligentny i świetnie jeździ. Elegant. Poza tym jest też prawdziwym wojownikiem - zakończył Marek Webber.
ZOBACZ WIDEO Robert Kubica określił cel na sezon 2019. "Zawsze byłem kiepski w obietnicach"