Williams zadowolony z Roberta Kubicy. "Przeprowadziliśmy wiele eksperymentów"

PAP/EPA / SRDJAN SUKI  / Na zdjęciu: Robert Kubica
PAP/EPA / SRDJAN SUKI / Na zdjęciu: Robert Kubica

- Przeprowadziliśmy wiele eksperymentów - zdradził Paddy Lowe. Dyrektor techniczny Williamsa cieszy się, że na torze w Abu Zabi pojawił się Robert Kubica, zważywszy na podpisanie kontraktu z Polakiem na sezon 2019.

W tym roku Robert Kubica miał niewiele okazji, by zaprezentować się kibicom w trakcie oficjalnego weekendu wyścigowego. Kontrakt Polaka gwarantował mu trzy występy w sesjach treningowych. W maju zobaczyliśmy go w Hiszpanii, pod koniec czerwca w Austrii, a w listopadzie przyszedł czas na trening w Abu Zabi.

- Przeprowadziliśmy wiele eksperymentów wspólnie z Robertem w pierwszej sesji. Dla niego był to trzeci występ w tym roku. Planowaliśmy to od początku, ale zważywszy na zakontraktowanie go na kolejny sezon, to coś przydatnego - powiedział Paddy Lowe, dyrektor techniczny Williamsa.

Brytyjczyk podkreślił, że czasy z porannych sesji są jednak nieprzydatne w kontekście wyścigu. - Pierwszy trening rozpoczyna się o godz. 13 przy palącym się słońcu, podczas gdy druga sesja odbywa się wieczorem. Nasze wyniki o poranku były lepsze, a to jednak drugi trening ma większe znaczenie. Dlatego mamy sporo pracy do zrobienia. Musimy lepiej zrozumieć pewne kwestie, aby być mocniejszym w kwalifikacjach - dodał Lowe.

Polak nie zwracał za to uwagę na czasy i nie przeszkadzał mu fakt, że zakończył poranne jazdy na ostatniej pozycji. - Produktywny dzień, tak bym go nazwał. Program sesji był nastawiony na zebranie ocen pod kątem kolejnego roku. Zgromadziliśmy sporo danych. Nie było to łatwe, bo nie siedziałem w samochodzie od czterech miesięcy. Z punktu widzenia testów, jakie mamy tu w przyszłym tygodniu, było to coś przydatnego. Nie mogę się już doczekać wtorku i środy. Miło będzie wrócić do maszyny i pracować z myślą o Grand Prix Australii w 2019 roku - stwierdził Polak.

Rozgoryczony po zakończeniu piątkowych treningów był Lance Stroll. O ile w pierwszej sesji Kanadyjczyk był dość konkurencyjny, o tyle wieczorem spadł na przedostatnie miejsce. - W ten weekend nie mamy niczego nowego, więc jesteśmy na tych samych pozycjach, co zwykle. Zobaczymy, co przyniesie sobota. Postaramy się poprawić. Nie chcę wyciągać wniosków, bo każdy dzień to inna historia. Może będzie jakaś niespodzianka w kwalifikacjach - stwierdził 20-latek.

Trudny moment w swojej karierze przeżywa za to Siergiej Sirotkin. W czwartek Rosjanin dowiedział się, że jego kontrakt nie zostanie przedłużony, zaś w piątek musiał oddać jedną z sesji Kubicy. Gdy wieczorem 23-latek pojawił się na torze, był najwolniejszy w stawce.

- To była najtrudniejsza sesja w tym sezonie. Tor w Abu Zabi jest wymagający dla opon i ciężko uzyskać dobry balans samochodu na całym okrążeniu. Musimy przeanalizować dane. Mamy sporo pracy do wykonania. To mój ostatni wyścig, więc nie mogę się doczekać - podsumował.

ZOBACZ WIDEO: Kszczot trzyma kciuki za Kubicę: Wierzyłem, że wróci. Teraz najważniejsza jest stabilizacja

Źródło artykułu: