2,5 mln zł w trzy dni. Powrót Roberta Kubicy do F1 to żyła złota

Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Robert Kubica
Getty Images / Lars Baron / Na zdjęciu: Robert Kubica

Powrót Roberta Kubicy do Formuły 1 cieszy się sporym zainteresowaniem. Materiały poświęcone Polakowi w mediach w ostatnich trzech dniach wygenerowały ekwiwalent reklamowy na poziomie 2,5 mln zł i zostały wyświetlone 18 mln razy przez użytkowników.

W tym artykule dowiesz się o:

Powrotem Roberta Kubicy do Formuły 1 żyły tysiące kibiców w Polsce. Aż 20 listopada doszło do nasilenia informacji o tym, że 33-latek ma podpisać kontrakt z Williamsem. Krakowska agencja Abanana, stosując narzędzie Unamo, wyliczyła dla nas ekwiwalent reklamowy treści dedykowanych Kubicy.

Jak wynika z badania, w ciągu ostatnich trzech dni w samych social mediach pojawiło się ponad 50 tys. wzmianek o kierowcy z Krakowa. Wygenerowały one ekwiwalent reklamowy na poziomie 2,5 mln zł. Przekładając to na język polski, gdyby wspomniane materiały były reklamą, trzeba byłoby na nią wyłożyć tak znaczącą kwotę.

Artykuły dedykowane Kubicy w ostatnich trzech dniach wyświetlono niemal 18 mln razy, co też pokazuje, jak mocno powrotem Polaka do F1 zainteresowali się rodacy.

- Nie zapominajmy, że to dopiero początek renesansu "Kubicomanii". Gorączka fanów F1 powraca. Analizę przeprowadziliśmy zaledwie kilkanaście godzin po podaniu oficjalnej informacji, a kilka godzin przed jazdami w Abu Zabi, w których Robert wziął udział w piątkowy poranek - powiedział Maks Michalczak, PR Manager agencji Abanana.

Michalczak nie ma wątpliwości, że potencjał reklamowy Kubicy jest ogromny, co pokażą kolejne tygodnie. - Sytuację mamy szczególną. Robert Kubica zapewnia, że wyniki jego badań są doskonałe, ale w podświadomości kibiców Formuły I kłębią się ambiwalentne odczucia. Jeśli pełna dyspozycja Roberta się potwierdzi, a samochód, przygotowany wspólnie z mechanikami z Grove, nie zawiedzie, to liczby, o których mówimy dzisiaj przy okazji marketingowych analiz, będą tylko małym procentem w skali światowego zainteresowania krakowskim kierowcą - dodał.

Warto dodać, że wraz z podpisaniem kontraktu pomiędzy Kubicą i Williamsem, na rozpoczęcie współpracy z zespołem zdecydował się Orlen. Polski gigant paliwowy ma wydać przez najbliższe dwa lata ok. 100 mln złotych, w zamian zyskując reklamę na samochodach, kombinezonach oraz garażach Williamsa.

ZOBACZ WIDEO Błachowicz o powrocie Kubicy: "Walił drzwiami i oknami, aż w końcu to wyrwał"

Komentarze (31)
avatar
Bob Kraków
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Porno dla ubogich 
avatar
John Clever
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ciekawe, czy Hamilton, Vettel czy Alonso tez musza placic miliony Euro, zeby sobie pojezdzic... czy to tylko przywilej mistrzow, pochodzacych z narodu bohaterow. 
avatar
Wojtek Przoniak
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Słuchajcie, czy ktoś może mi uzasadnić w jakim celu wyprowadza się 100 mln pln z państwowej spółki Orlen na sponsoring Kubicy?????? Czy to jest normalne?????? 
avatar
Andrzej TRybus
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Ha ha ha, jeszcze dobrze nie zaczął Kubica, a już tylko kasa, kasa, kasa i kasa . Dobre . Lol .
Ale za to emocje - bezcenne . 
avatar
Alfer 2015
23.11.2018
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Wypada zauważyć, że Robert Kubica, jest pierwszym Polakiem, który otrzymał obiecane przez Lecha Wałęsę 100 milionów złotych. Co prawda, z pieniędzy podatników, ale pan Robert sroce spod ogona Czytaj całość