Katastrofa w wykonaniu Ferrari. "Kolejny przykład słabej strategii"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Sebastian Vettel

Ferrari popełniło katastrofalny błąd w kwalifikacjach do Grand Prix Japonii, co przełożyło się na dziewiąty wynik Sebastiana Vettela. Suchej nitki na taktyce włoskiego zespołu nie zostawiają eksperci.

W ostatnich tygodniach stratedzy Ferrari robią wszystko, by podać tytuł mistrzowski na tacy Lewisowi Hamiltonowi. Sobotnie kwalifikacje na torze Suzuka były kolejnym "popisem" zespołu z Maranello. Już na początku Q3 Sebastian Vettel i Kimi Raikkonen jako jedyni wyjechali na tor na przejściowych oponach, bo liczono na opady deszczu.

W tym czasie rywale ustanowili dobre wyniki na slickach. Vettel znalazł się pod presją i na swoim okrążeniu popełnił błąd, co kosztowało go wycieczkę poza tor. Chwilę później spadł deszcz i 31-latek nie miał już szans na poprawę rezultatu.

- To nie był dobry dzień dla nas. Pierwszy przejazd był dobry, ale popełniłem błąd i straciłem tam trochę czasu. Drugi wyjazd na tor nam się nie udał, bo spadł deszcz. To nie jest pozycja na jaką zasłużyliśmy. Mamy lepsze tempo niż sugerowałaby to nasze miejsce startowe - powiedział Vettel.

Niemiec starał się jednak pozostać optymistą. - Niedziela to nowy dzień. Nie jest łatwo, gdy startujesz z odległej pozycji, ale wszystko jest możliwe - dodał.

ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc: Dakar? Chciałbym to zrobić profesjonalnie

Na fatalnej strategii Ferrari najbardziej zyskał Max Verstappen, który dość niespodziewanie znalazł się na trzecim miejscu. Po kwalifikacjach jeden z dziennikarzy zauważył, że tym samym Holender wmieszał się w walkę o tytuł pomiędzy Vettelem a Hamiltonem. - To my mamy jeszcze jakąś walkę? Nie jestem tego pewien - skomentował kierowca Red Bull Racing.

Suchej nitki na zespole z Włoch nie zostawili za to eksperci. - To katastrofa dla Ferrari. Czy wydarzenia mogły się ułożyć jeszcze gorzej dla nich? Śmiem wątpić - ocenił na antenie "Sky Sports" komentator David Croft.

Andrew Benson z "BBC" nie ma wątpliwości, że kwalifikacje na Suzuce pozbawiły Vettela szans na tytuł. - Kolejny przykład słabej strategii i decyzji ze strony Ferrari. Jak to mówią we Włoszech, addio mondinale (żegnaj tytule - dop. aut.) - stwierdził Benson.

Powody do satysfakcji miał za to Toto Wolff. - Dziewiąte miejsce to kiepski wynik dla Sebastiana, ale ma szybki samochód. Nie zmienia to faktu, że w wyścigu będzie mu bardzo trudno dogonić Lewisa - podsumował szef Mercedesa.

Komentarze (10)
5teel
6.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
O dawna jest wiadomo że Vettel jest słaby psychicznie i potrafi wygrywać jeśli ma wszystko na 100 procent dopiete tak było w RBR przez 4 lata kiedy Puszki miały bolid o dobre 0.5 szybszy od res Czytaj całość
mario007
6.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Będzie dobry kierowca w przyszłym sezonie i myślę że wielu może zaskoczyć CH.L. :) 
WuMike
6.10.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Ferrari oprócz szefa powinni zwolnić przede wszystkim sierotkę Vettela. Dopiero wtedy coś by drgnęło w stajni z Maranello. A mieli Ricciardo do wyciagnięcia, to podpisali wielki kontrakt z Sebe Czytaj całość
pyskacz
6.10.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czerwony fiacik sie skompromitował? Buuuuuuuuu ha ha ha ha ha ...
I tak to cały misterny plan, poszedł jak psu w ... ; )
Po tym sezonie Arrivabene wyleci z zespołu. Przyjdzie nowy kierowca, a
Czytaj całość
avatar
DaHool
6.10.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ferrari ma słabych ludzi wszedzie,cały team to dno i 100 metrow mułu !!!