Pod koniec minionego tygodnia Daniel Ricciardo ogłosił, że odchodzi z Red Bull Racing. Decyzja australijskiego kierowcy była szokiem dla ludzi związanych z F1, gdyż przez wiele tygodni podtrzymywał on, że przedłużenie kontraktu z "czerwonymi bykami" będzie formalnością. Tymczasem 29-latek dał się skusić propozycji Renault.
Ruch Ricciardo popiera Jacques Villeneuve. - Mówiłem o tym transferze od miesiąca, a nikt mi nie wierzył. Wszyscy myśleli, że zostanie w Red Bullu. Jednak to świetna informacja, że zdecydował się na przejście do Renault. Francuzi dysponują ogromnymi zasobami - stwierdził mistrz świata F1 z sezonu 1997.
Kanadyjczyk uważa, że wpływ na decyzję Ricciardo mógł mieć fakt, że od przyszłego sezonu Red Bull będzie korzystać z silników Hondy. - Współpraca Red Bulla z Hondą nie jest przekonująca. Na dodatek to jest zespół Maxa Verstappena. Cała uwaga Red Bulla skupia się na nim - dodał Villeneuve.
W sprawie transferu Ricciardo wypowiedział się również Cyril Abiteboul. Szef Renault zdradził, że w ostatniej chwili zrezygnowano z pozyskania Estebana Ocona, gdyż 21-latek byłby jedynie wypożyczony z Mercedesa. Tym samym powtórzyłaby się sytuacja, jaką Francuzi mieli w tym sezonie, gdy nie mogli być pewni dalszych losów Carlosa Sainza.
- Ricciardo był dla nas jedyną opcją, byśmy mieli kierowcę w stu procentach należącego do Renault. Nie mogliśmy sobie pozwolić na to, by przegapić szansę na podpisanie kontraktu z takim zawodnikiem. Bardzo rzadko zdarza się okazja, by pozyskać kogoś z topu. Kolejna nadeszłaby może dopiero w roku 2021 - wytłumaczył Abiteboul.
ZOBACZ WIDEO Niesamowita historia Bukowieckiego. "Byłem przekonany, że w tym finale nie wystąpię"
A to jeszcze tyle czasu do tego..........
Spuścić taką bombę w połowie r Czytaj całość