O decyzji Kimiego Raikkonena związanej z zakończeniem kariery w Formule 1 poinformował Andrea Gallazii, prowadzący od ponad 20 lat czołowy blog włoski blog o królowej motosportu - "CircusF1". Włoski dziennikarz potwierdził, że Fin przekazał swoją decyzję szefostwu zespołu mimo, iż ci byli gotowi przedłużyć obowiązujący kontrakt na rok 2019.
Kimi Raikkonen miał jednak uprzedzić szefów Ferrari, którzy chcieli podsunąć 38-latkowi nowy kontrakt po niezłym początku obecnego sezonu. Zawodnik zdecydował jednak , że nie ma już chęci dalszej rywalizacji w mistrzostwach świata.
- Ferrari dało Raikkonenowi jeszcze kilka tygodni na przemyślenie tej decyzji, ale nie wydaje się, by mistrz F1 z 2007 roku miał zmienić swoje zdanie - pisze na swoim blogu Gallazzi.
Według informacji "CircusF1" w Ferrari nie zobaczymy w przyszłym roku z całą pewnością Daniela Ricciardo, Valtteriego Bottasa i Romaina Grosjeana. Transfer pierwszego nie będzie możliwy z powodu protestu Sebastiana Vettela. Drugi z wymienionych jest podobno blisko przedłużenia umowy z Mercedesem, zaś Grosjean zniknął z radarów teamu z Maranello już jakiś czas temu.
ZOBACZ WIDEO Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"
W tej sytuacji kandydatem numer jeden na miejsce Raikkonena został Charles Leclerc. Ferrari planowało początkowo, że 20-latek wywodzący się z Akademii włoskiego zespołu, po debiucie w tym roku, spędzi jeszcze jeden sezon na wypożyczeniu w Sauberze i dopiero wtedy dołączy do Ferrari. Sytuacja może się jednak zmienić na korzyść Monakijczyka, widząc jego ostatnie wyniki.
Jeśli w Ferrari nie wypali opcja z Leklerkiem, to podobny kolejnym zawodnikiem, który otrzyma ofertę startów dla teamu z Maranello będzie nieoczekiwanie Nico Hulkenberg. Niemiec może zostać zmuszony do odejścia z Renault po sezonie 2018, jeśli w zespole pojawi się Daniel Ricciardo, rozważający podobno na poważnie oferty McLarena i francuskiego teamu.
Serwis "CircusF1" uważa, że sytuacja kadrowa w Ferrari może być znacznie jaśniejsza po trzytygodniowym maratonie we Francji, Austrii i Wielkiej Brytanii. Ogłoszenie przez Raikkonena decyzji o odejściu może otworzyć rynek transferowy na sezon 2019.
Zr Czytaj całość