GP Francji: deszcz przeszkodził kierowcom. Zmarnowana sesja treningowa

Wyniki trzeciej sesji treningowej przed wyścigiem o Grand Prix Francji trudno uznać za miarodajne. Gdy wywieszono zielone flagi, nad torem wisiały ciemne chmury i ledwie kilku kierowców zdołało pokonać mierzone okrążenie na suchej nawierzchni. W tym gronie znalazł się Valtteri Bottas i to on znalazł się na czele stawki z wynikiem 1:33.666.

Red Bull spokojny o przyszłość Daniela Ricciardo. "Chce zostać z nami"

Po kilku minutach na Paul Ricard zaczął padać ulewny deszcz, co zmusiło wszystkich kierowców do zjechania do alei serwisowej. Większość z nich pozostała w swoich boksach aż do zakończenia sesji treningowej, nie chcąc narażać się na ryzyko uszkodzenia samochodu ledwie kilkadziesiąt minut przed kwalifikacjami.

Wyjątek w końcówce treningu zrobili Fernando Alonso, Lance Stroll oraz Siergiej Sirotkin, którzy opuścili swoje garaże, aby zapoznać się z mokrą nawierzchnią na francuskim obiekcie. Ze względu na sporą ilość wody zalegającą na asfalcie, mieli oni jednak spore problemy z jazdą.

Co gorsza, prognozy pogody zapowiadają, że w trakcie sobotnich kwalifikacji nad Paul Ricard mają przejść gwałtowne burze.

Wyniki 3. treningu przed wyścigiem o Grand Prix Francji:

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Marek Wawrzynowski: Lewandowski zdaje sobie sprawę, że traci życiową szansę