Charlie Whiting tłumaczy się z dziwnej sytuacji w Kanadzie. "Nastąpiło nieporozumienie"

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: start do wyścigu F1

Charlie Whiting zabrał głos w sprawie przedwczesnego wywieszenia szachownicy podczas wyścigu o Grand Prix Kanady. Dyrektor wyścigowy F1 zdradził, że błąd popełniły osoby funkcyjne.

W tym artykule dowiesz się o:

W niedzielę kierowcy mieli do pokonania w Montrealu 70 okrążeń, ale oficjalne wyniki Grand Prix Kanady zostały zaliczone dwa "kółka" wcześniej. Wszystko ze względu na błąd organizatorów, którzy pospieszyli się i przekazali flagę z szachownicą Winnie Harlow zbyt wcześnie. To właśnie kanadyjska modelka ogłosiła koniec rywalizacji.

- Flaga została pokazana przedwcześnie wskutek nieporozumienia z osobą, którą nazywa się starterem. To on rozpoczyna i kończy wyścigi. On myślał, że to ostatnie okrążenie. Zapytał o to dyrekcję wyścigu, a ona to potwierdziła. Nastąpiło nieporozumienie, bo dyrekcja nie uznała tego za pytanie. Efekt był taki, że szachownicę wywieszono za wcześnie. Nie miało to nic wspólnego z faktem, że koniec rywalizacji miała ogłosić celebrytka - powiedział Charlie Whiting.

Dyrektor wyścigowy Formuły 1 uważa, że starter został wprowadzony w błąd przez grafikę telewizyjną. Prezentuje ona okrążenie, na którym znajduje się lider wyścigu, a nie ukończone "kółka". Do podobnego zdarzenia doszło przed paroma laty w Chinach.

- Myślę, że ludzie, którzy nie pracują w F1, czasem są zdezorientowani tą grafiką. Bo widzą "69/70" i myślą, że to ostatnie "kółko". Wszyscy wiemy, że to oznacza, iż lider jest na 69. okrążeniu. Przeciętny obserwator może to jednak inaczej zinterpretować. Musimy zwrócić większą uwagę na to, by lepiej informować osoby z obsługi. To nieporozumienie, ale przykro nam, że do niego doszło - dodał Whiting.

Brytyjczyk chwilę po tym zdarzeniu pytał szefów zespołów, czy kontynuować rywalizację. Ekipy opowiedziały się za dokończeniem wyścigu zgodnie z planem. - Wszyscy mieli świadomość do czego doszło. Niektórzy szefowie się zastanawiali, czy nie należy powiedzieć kierowcom, by zakończyli jazdę. Moja rada dla każdego była jednak taka, by każdy z nich jechał do mety - zdradził Brytyjczyk.

ZOBACZ WIDEO Mundial 2018: Przewodnik po Moskwie dla kibica: Lotnisko

Komentarze (5)
avatar
mafRK
11.06.2018
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
avatar
cadi
11.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
A ja myślę ,że można było machnąć tą flagą z 30 okrążeń wcześniej . Zaoszczędzono by na oponach. Wyścig był tak nudny ,że żaden kibic by nie żałował. 
avatar
Ricciardo
11.06.2018
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Charlie chyba nie chce powiedzieć, że ten "starter" też jest tylko "przeciętnym obserwatorem"? ...albo że może na okazję tego konkretnego wyścigu, takiego sobie zatrudnili.
Machnięcie flagą moż
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści