Początek wyścigu ułożył się po myśli Lewisa Hamiltona, który popisał się świetnym momentem startowym i na pierwszych metrach odparł ataki szarżującego Kimiego Raikkonena. Świetnie spisał się też Kevin Magnussen. Duńczyk wykorzystał potencjał silnika Ferrari i uporał się z Maxem Verstappenem.
Holender nie jest kierowcą, który łatwo daje za wygraną, więc starał się trzymać jak najbliżej Magnussena. W takiej sytuacji łatwo o błąd, co zakończyło się fatalnie dla reprezentanta Red Bull Racing. Na dziesiątym okrążeniu 20-latek wykręcił "bączka" i spadł z piątej na ósmą pozycję.
Chwilę wcześniej swój dramat przeżył Siergiej Sirotkin. Debiut w Formule 1 okazał się bolesny dla młodego Rosjanina. Na siódmym "kółku" kierowca Williamsa zgłosił problemy z hamulcami i zatrzymał swój samochód poza torem. Tym samym 22-latek opuścił Australię bez punktów.
W połowie dystansu tragedia rozegrała się w boksach Haasa. Jako pierwszy na zmianę opon zjechał Magnussen, któremu mechanicy nie dokręcili lewego tylnego koła. Duńczyk opuścił aleję serwisową, ale po chwili musiał zatrzymać swój pojazd na poboczu. Dwa okrążenia później to samo spotkało Romaina Grosjeana. W przypadku Francuza jeden z mechaników nie dokręcił mu lewego przedniego koła. Tym samym amerykańska ekipa straciła szansę na historyczny sukces, jakim byłoby dojechanie na czwartym i piątym miejscu.
ZOBACZ WIDEO Sven Hannawald uspokaja Polaków. "Dla Horngachera temat powrotu do Austrii nie istnieje"
Grosjean zatrzymał swoją maszynę zaraz po wyjeździe z alei serwisowej, co wymusiło neutralizację wyścigu. Wykorzystał to Sebastian Vettel. Niemiec przedłużył swój pobyt na torze i zjechał na zmianę opon w momencie, gdy służby usuwały samochód Grosjeana z toru. Odważna taktyka dała efekt i kierowca Ferrari wrócił na tor przed Hamiltonem, obejmując tym samym prowadzenie w wyścigu.
- Jak to się stało, że mnie wyprzedził? Zrobiliśmy coś źle? - pytał swoich inżynierów przez radio Hamilton.
Hamilton jadąc za Vettelem przekonał się o tym jak trudno wyprzedza się na Albert Park. Kierowca Mercedesa nie był w stanie zbliżyć się do prowadzącego Niemca. Gdy na jedenaście okrążeń przed metą podkręcił tempo, skończyło się to zblokowaniem kół i zwiększeniem straty do ponad dwóch sekund. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w okolicach 53. okrążenia, gdy Hamilton zmienił tryb pracy silnika w swoim pojeździe i zaczął regularnie tracić czas do lidera.
O ile w sobotę po zakończeniu kwalifikacji Hamilton stwierdził, że chciał zmazać "uśmieszek" z twarzy Vettela, o tyle w niedzielę zrobił to kierowca z Niemiec.
Bezbarwny wyścig na inauguracją sezonu zanotował Lance Stroll. Drugi z kierowców Williamsa ani przez moment nie zbliżył się do punktowanej dziesiątki. Ostatecznie na metę wjechał na czternastej pozycji. Gorszy od niego był jedynie Brendon Hartley. Tym samym zespół z Grove, którego rezerwowym jest Robert Kubica, zaliczył kiepskie wejście w nową kampanię F1.
Wyniki wyścigu o Grand Prix Australii:
Pozycja | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1 | Sebastian Vettel | Ferrari | 1.29:33.283 |
2 | Lewis Hamilton | Mercedes | +5.036 |
3 | Kimi Raikkonen | Ferrari | +6.309 |
4 | Daniel Ricciardo | Red Bull Racing | +7.069 |
5 | Fernando Alonso | McLaren | +27.886 |
6 | Max Verstappen | Red Bull Racing | +28.945 |
7 | Nico Hulkenberg | Renault | +32.671 |
8 | Valtteri Bottas | Mercedes | +34.339 |
9 | Stoffel Vandoorne | McLaren | +34.921 |
10 | Carlos Sainz | Renault | +45.722 |
11 | Sergio Perez | Force India | +46.817 |
12 | Esteban Ocon | Force India | +60.278 |
13 | Charles Leclerc | Alfa Romeo Sauber | +75.759 |
14 | Lance Stroll | Williams | +78.288 |
15 | Brendon Hartley | Toro Rosso | +1 okr. |
Nie ukończyli: | |||
16 | Romain Grosjean | Haas | +32 okr. |
17 | Kevin Magnussen | Haas | +34 okr. |
18 | Pierre Gasly | Toro Rosso | +43 okr. |
19 | Marcus Ericsson | Alfa Romeo Sauber | +51 okr. |
20 | Siergiej Sirotkin | Williams | +51 okr. |
A to że tych kół nie po dokrecali to......
Profesjonalni zespół i ludzie hehehe.