Kajetanowicz i Baran rozstają się. Koniec legendarnego duetu mistrzów

Problemy Ogiera przed Rajdem Meksyku. Śnieg przerwał testy

Aktualny rajdowy mistrz Europy Kajetan Kajetanowicz poinformował o rozstaniu ze swoim świetnym pilotem Jarosławem Baranem przez media społecznościowe. Kierowca z Ustronia zdradził, że zarówno on jak i jego były partner na prawym fotelu rajdówki będą realizować teraz "nowe wyzwania".

- Przez lata zgodnie podejmowaliśmy liczne decyzje. Ostatnią z nich jest rozpoczęcie kolejnych, nowych wyzwań, które każdy z nas zrealizuje osobno. Dziękujemy wszystkim: naszym Partnerom, dziennikarzom, Kibicom oraz bliskim i przyjaciołom za wsparcie, życzliwość, dobre słowo i doping. Za wiarę w nasze umiejętności i zachęcanie do ciągłego rozwoju. Mamy nadzieję, że ten miniony czas naszego wspólnego ścigania, pozostanie w Waszej pamięci, jako wyjątkowy w historii polskich i europejskich rajdów - czytamy w komunikacie na oficjalnym profilu facebookowym Kajetanowicza.

Duet Kajetanowicz - Baran rozpoczął współpracę w 2009 roku. Para debiutowała podczas Rajdu Lotos Baltic Cup, który zakończyła na piątej pozycji. Z Baranem na fotelu pilota Kajetanowicz wywalczył później cztery tytuły mistrza kraju oraz jako pierwszy z historii sięgnął po trzy z rzędu tytuły rajdowego mistrza Europy w latach 2015-2017.

- Jako duet zdobyliśmy wszystko, o czym marzyliśmy. Może nawet więcej. Wystartowaliśmy w 80 rajdach i wygraliśmy 31 z nich. Ponad pięćdziesiąt ukończyliśmy na podium. Naszym łupem w Mistrzostwach Polski i Mistrzostwach Europy padło 308 odcinków specjalnych - wylicza "Kajto".

Kajetan Kajetanowicz przed rozpoczęciem współpracy z Jarosławem Baranem jeździł rajdówką korzystając z pomocy Macieja Wisławskiego. Karierę rozpoczynał zaś u boku Aleksandry Kajetanowicz.

Jarosław Baran to jeden z najbardziej doświadczonych polskich pilotów rajdowych. Na koncie ma udział w blisko 300 imprezach. W przeszłości współpracował m.in. z Januszem Kuligiem, Michałem Kościuszką czy Leszkiem Kuzajem.

ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica trzecim kierowcą Williamsa. "Pukał do drzwi F1, teraz do nich wali"