Lance Stroll wreszcie na mecie "Miałem szansę na punkty"

PAP/EPA / Lance i Lawrence Stroll
PAP/EPA / Lance i Lawrence Stroll

Lance Stroll w swoim czwartym starcie w Formule 1 osiągnął linię mety. 18-latek miałby nawet szansę powalczyć o punkty w Rosji, gdyby nie obrót na torze podczas pierwszego okrążenia.

W tym artykule dowiesz się o:

Lance Stroll rozpoczynał niedzielny wyścig w Soczi z jedenastego pola. Po dobrym starcie awansował do punktowanej dziesiątki, niestety dla niego, po kontakcie z samochodem Nico Hulkenberga obróciło go na torze, przez co stracił cenną pozycję.

- To było tak niefortunne - żałował 18-letni kierowca z Kanady. - Miałem naprawdę dobry start, w pewnym momencie byłem nawet ósmy, ale zostałem "zmiażdżony" na krawężniku. Samochód mi uciekł i choć wiedziałem, że nie został zniszczony, to musiałem jeszcze zawrócić.

Stroll zachował jednak chłodną głowę. Szybko zapominając o wydarzeniach z pierwszego okrążeniach jechał jak po swoje walcząc z kierowcami Toro Rosso. Dobra jazda pozwoliła mu rozdzielić duet satelickiej stajni Red Bulla i finiszować na 11. miejscu.

- Miałem swój najlepszy moment po tym jak zmieniliśmy opony, bo udało mi się w końcu wyprzedzić Daniiła Kwiata. W końcu zobaczyłem flagę w szachownicę i choć była szansa na coś więcej, to bierzemy pewnie pierwszą metę - powiedział kierowca Williamsa.

- Sezon jest długi, a ja już nie mogę doczekać się powrotu do Europy, na tory które znam doskonale, jak Barcelona - podsumował.

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (0)