[tag=19565]
Valtteri Bottas[/tag] startował do tegorocznej rundy w Soczi z trzeciego pola, tuż za kierowcami Ferrari. Fin okazał się szybszy na starcie zarówno od Kimiego Raikkonena jak i Sebastiana Vettela i już po pierwszym zakręcie objął pozycję lidera wyścigu. Czterokrotny mistrz świata dojechał do zawodnika Mercedesa pod koniec zawodów, jednak nie był w stanie go wyprzedzić.
Zwycięstwo Bottasa skomentował dyrektor niewykonawczy stajni z Brackley - Niki Lauda. Doświadczony Austriak nie krył zdumienia postawą swojego kierowcy. - Jego wygrana bardzo mnie zaskoczyła. To jego pierwsze zwycięstwo w wyścigu, odniesione w tak trudnych warunkach, ponieważ Vettel był za nim w bardziej uprzywilejowanej pozycji. Wykonał świetną pracę - rozpoczął.
- Nigdy nie widziałem nikogo podobnego do niego, który pod taką presją wygrałby swoje pierwsze Grand Prix. Nie mógł przejechać lepszego wyścigu.
Były kierowca F1 przywołał wspomnienie swojej pierwszej wygranej oraz ujawnił, co powiedział Valtteriemu po zakończeniu wyścigu.
ZOBACZ WIDEO: Katarzyna Kiedrzynek: Nawet nie marzyłam o takim klubie jak PSG, to był dla mnie szok
- Zwycięstwo w pierwszym Grand Prix jest dla kierowcy wyścigowego zawsze bardzo trudnym zadaniem - wiem to ze swojego doświadczenia. Pamiętam swój pierwszy triumf bardzo dobrze. Emerson Fittipaldi zadzwonił do mnie i powiedział: "Gratulacje, następna wygrana przyjdzie łatwiej" i tak też było. Właśnie to samo powiedziałem teraz Valtteriemu - kolejne zwycięstwo będzie łatwiejsze. Udowodnił, że może tego dokonać.
"Srebrne Strzały" zakontraktowały byłego kierowcę Williamsa po niespodziewanym odejściu Nico Rosberga tylko na jeden sezon. Lauda, zapytany przez dziennikarzy o przedłużenie kontraktu odpowiedział, że jest zbyt wcześnie na podejmowanie takich decyzji. - W ogóle nie rozmawialiśmy o przyszłym roku. Valtteri wykonał perfekcyjną pracę, zrobił wszystko, czego od niego oczekiwaliśmy. Z pewnością jest bardzo dobrym zastępcą Nico Rosberga.
Czy Valtteri Bottas powtórzy w GP Hiszpanii wynik z Rosji? 
na Instagramie 
na Facebooku 
