Lewis Hamilton nie miał szans na poprawę szóstego rezultatu w drugim treningu, po tym jak musiał odpuścić szybkie okrążenie, by uniknąć zderzenia z Nico Hulkenbergiem, który stanął na jego drodze w sekwencji zakrętów 9 i 10.
Sfrustrowany Anglik natychmiast skomentował postawę rywala z toru w rozmowie z inżynierem. - Ci kierowcy są po prostu niebezpieczni, stary - stwierdził dość niepochlebnie o kierowcy Renault potrójny mistrz świata.
Hulkenberg po zakończeniu treningów został wezwany przez sędziów, by wytłumaczyć się z całej sytuacji. Niemcowi groziła kara za utrudnianie oraz niebezpieczną jazdę. Sędziowie zaakceptowali jednak jego tłumaczenie, iż błędnie ocenił prędkość nadjeżdżającego bolidu Mercedesa, który musiał ostro hamować, by uniknąć uderzenia w tył jego samochodu.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Chalidow już ma następcę. Tak ćwiczył z 4-letnim synem
- Trzeba zauważyć, że w tym momencie toru jest spore wzniesienie - wyjaśnił później Hulkenberg. - Mój inżynier powiedział mi, że mam Hamiltona za sobą, ale był bardzo daleko. Źle oceniłem jednak różnicę prędkości i znalazłem się w nieodpowiednim miejscu i czasie.
Zapytany czy przeprosił Hamiltona to po całym zdarzeniu, popularny Hulk tylko zażartował: - Tak, rzuciłem się przed nim na kolana! Takie rzeczy się zdarzają, co mam powiedzieć? Przecież nie zniknę nagle z toru - podsumował.
Incydent z Hamiltonem i Hulkenbergiem od 0:14: